 |
|
i ta pozytywna energia, którą obdarza mnie Twój uśmiech.
|
|
 |
|
Udawać radość, której we mnie nie ma, ukrywać smutek, żeby nie martwić tych, którzy mnie kochają i troszczą się o mnie. Myśleć o samobójstwie. Nocą, przed zaśnięciem, odbywać ze sobą długie rozmowy, starć się odegnać złe myśli, bo byłaby to niewdzięczność wobec wszystkich, ucieczka, jeszcze jedna tragedia na tym i tak już pełnym nieszczęść świecie.
|
|
 |
|
najważniejsze jest to, że wiesz, kogo kochasz
|
|
 |
|
wdech, wydech, idź spokojnie, uśmiechaj się, zaraz go miniesz.
|
|
 |
|
kiedy ogarnia mnie rozpacz, mam ochotę rzucić to wszystko, wyjść,
pobiec przed siebie, donikąd.
|
|
 |
|
Prawda jest taka, że stoimy w szambie po uszy i robimy przysiady.
|
|
 |
|
Tęsknię całymi dniami z przerwami na oddech.
|
|
 |
|
To niby nic wielkiego, ale nie dajesz już rady.
|
|
 |
|
muzyka trafia do uszu, z uszu do mózgu, z mózgu do serca.
|
|
 |
|
przecież i tak wszystko może się okazać pomyłką.
|
|
 |
|
obraz w głowie budujesz na domysłach i się nie
domyślasz, że prawda jest przykra.
|
|
 |
|
nie jestem księżniczką nie jestem panną z zasadami nie jestem ostrą sztuką ale potrafię kochać, wiesz?
|
|
|
|