 |
wspomnienia zostawiły rysę, ona ulokowana jest na psychice
w praktyce opartej na technice
rozpierdol na dywanach w szkole zwanej życiem, potrzebnej do przetrwania.
|
|
 |
Dawno temu jakieś kilkanaście lat pierwszy usłyszany rap
jakoś tak w ucho wpadł, w głowie siadł i pozostał w sercu
gram w nim do dziś dużo nadał sensu, myśli kontekstów
przekaz w postaci tekstów, bitów i rymów
|
|
 |
Nie potrafię walczyć o ludzi, jeśli odnoszę wrażenie, że komuś nie zależy na mnie. Wycofuję się, znikam.
|
|
 |
I znów jesteś sam na rozstaju dróg, ciężko wybrać właściwą ,
słyszysz wokół tylko szepty , lecz nikt nie pomoże , twarze w oddali giną ..
|
|
 |
A Ty stój, tam gdzie stoisz, nie mów mi już nic więcej.
Niczego mi nie zabronisz i tak zrobię to jak zechcę.
|
|
 |
Mówię Ci prawdę zawsze, choć nie zawsze wypada.
|
|
 |
Nie wierzyli, że oddam temu serce,
dziś znam swoich ludzi i mam moje miejsce.
|
|
 |
Niczego mi nie zabronisz i tak zrobię to jak zechcę.
|
|
 |
i znów kurwa tracę oddech, bo znów z rąk wypuszczam szczęście
może tym razem zrozumiesz jak ważne jest to, gdy jesteś
|
|
 |
Każdy fałszywy w tym świecie czeka na mój upadek,
najpierw pochwali, potem wytknie mi każdą wadę.
wiele osób jest gotowych strącić mnie z tronu,
prócz rodziny i przyjaciół nie ufam nikomu.
|
|
 |
otwórz oczy, spójrz
nie ma mnie obok Ciebie
i wcale tego nie żałujesz
|
|
 |
może ciebie spotkam znowu, zaczniemy od początku
oferuje siebie, przecież i tak nie mam majątku.
|
|
|
|