 |
"Powiem Ci coś... od pewnego czasu nawet nie chce mi się rano wstać. z łóżka.. jakoś nie widzę sensu...." -"E to pewnie przez zimę!" -"Nie... mam tak od kiedy przestaliśmy być już razem..." :(
|
|
 |
gdybyś był obok bym Cię brutalnie wykorzystała ... zatuliłabym Cię na śmierć < 3
|
|
 |
Są takie błędy, których nie da się naprawić. Są takie słowa, których nie da się cofnąć. Są takie łzy, których nie umiem powstrzymać. Są takie gesty, którym nie umiem się oprzeć. Są takie pragnienia, które nie chcą umrzeć..
|
|
 |
mówisz, że fajnie jest być samotnym? bo wszystko można? bo są same tego plusy? to znajdź plusy tej pieprzonej samotności, tych chorych momentów, kiedy chcesz się do kogoś przytulić, a nie możesz. znajdź plusy, tego, kiedy obsesyjnie szukam Go wśród tłumu, wiedząc, że i tak nie mnie nie spojrzy. no znajdź!
|
|
 |
`JA --> siatkówka, hip hop, przyjaciele, Mariusz Wlazły, reggae, kibicowanie, szeroki spodnie, adidasy, czerwona herbata, rap, wspomnienia, śmiech, dr House, Kuba Wojewódzki, taniec, odpały, woda niegazowana, prostownica do włosów, ironia, sok grejpfrutowy, telefon, gadu-gadu, facebook, nk, Bartek Kurek, piłka ręczna, koszulki XXL, szkoła, fotografia, od melanży do melanży...^^ `
|
|
 |
'słów sznur urwał się, tracę ster.. '
|
|
 |
nigdy nie czułam się tak jak teraz. winna za każdą złą chwilę, za Twoje zdenerwowanie, za rzeczy błahe. nigdy zegar nad moim łóżkiem nie tykał tak głośno, cisza tak nie bolała, a oczy piekły od łez. nigdy nie bałam się, że Cię stracę, aż do teraz . /damcikolory
|
|
 |
Domówka u kumpeli. Stała ubrana w małą czarną z włosami opuszczonymi na jej opalone plecy. Wyszła na balkon i wciągnęła powietrze. Poczuła, jak ktoś łapie ją w talii. 'Nie przywitałaś się, Młoda.' Powiedział cicho w jej włosy. Odwróciła się wolno i uśmiechnęła słodko. 'Cześć.' Powiedziała czując, jak jej serce zaczyna bić jeszcze mocniej. Zaśmiał się szczerze. 'Co robisz?' Puścił ją i oparł się o barierkę. Znów mogła oddychać i spokojnie mówić. 'Stoję.' Spojrzeli na siebie, jak na parę idiotów. 'Mmm...no tak. Na to bym nie wpadł.' Uśmiechnął się i pstryknął ją w nos. Patrzyli na siebie dłuższą chwilę, aż w końcu jej bóstwo wyprostowało się i podeszło bliżej. Dotknął jej policzka chłodną dłonią i nachylił się tak, że wystarczył jeden ruch do pocałunku. Odwróciła się nagle, ale on trzymał ją mocno za rękę. Znów zbliżył usta do jej ucha. 'Nie uciekaj. Nie uciekaj mi.' Spojrzała mu w oczy. 'Dlaczego?' Zapytała cicho. Mruknął jej do ucha ciche 'Bo nie lubię, gdy jesteś daleko.' /just_love.
|
|
 |
Wyszłam na osiedle. Owinęłam się szalikiem i zapaliłam fajkę. Usiadłam na murku i obserwowałam ludzi. Kobieta kłóciła się z jakimś facetem. Jedna babcia szarpała się ze swoim psem. Starszy facet krzyczał na małego chłopca, bo rozbił mu butelkę z piwem. Młoda dziewczyna kłóciła się z chłopakiem, który po pięciu sekundach minął ją i odszedł. Jej zaszklone oczy rejestrowały jego sylwetkę, znikającą w zimowej mgle. Maleńkie dziecko zaczęło płakać, bo rodzice kłócili się o to, czy kupić jej rower. Minęła mnie grupka małolatów, którzy mieli ubogie słownictwo, bo ograniczali się jedynie do 'kurwa' i 'ja pierdole.' Chociaż, generalnie to ja też właśnie tak skomentowałabym życie. Świat zmienił się w worek śmieci, których odór zabija jakiekolwiek pozytywne uczucia. Miłość? Taa, na pewno. /just_love.
|
|
 |
Obudziłam się koło czwartej nad ranem. Chciałam przytulić się do mojego mężczyzny, ale poczułam pod głową jedynie ciepłą poduszkę. Momentalnie usiadłam, przyzwyczajając powoli wzrok do ciemności. Odetchnęłam z ulgą widząc, jak mój grecki bóg stoi oparty o framugę drzwi i patrząc na mnie z rozbawieniem zaciąga się dymem. Podeszłam do niego wolno i stojąc na przeciwko poprosiłam o fajkę. Wyciągnął do mnie dłoń, ale upuścił papierosa na podłogę przyciągając mnie do siebie. 'Nigdy ode mnie nie dostaniesz fajki, Kochanie.' Spojrzałam na niego, jak mały dzieciak proszący o lizaka, a on tylko rzucił się na łóżko i kiwnął na mnie palcem. 'No chyba nie.' Syknęłam i oparłam się o komodę. Rzucił we mnie poduszką. Tego nie mogłam mu darować. Po kilkuminutowej walce leżałam wtulona w jego klatkę piersiową. Pisałam mu list opuszkami palców na ciele. Doszłam jedynie do 'Ko' a on całując mnie w szyję powtarzał 'Ja Ciebie też.' /just_love.
|
|
 |
Wyrafinowana technika
Co z tego wynika
I co ci to da, nie wnikam
No cóż, taka to moja podróż
To jako taka metoda na słowa
Jak kaskada rymów
|
|
|
|