 |
|
nie bała się wracać sama nocą. miała w dupie to czy ktoś ją napadnie, coś jej zrobi. nawet i by się ucieszyła jakby przypadkowo wylądowała teraz w szpitalu. już nic nie miało znaczenia.
|
|
 |
|
i chcę każdego dnia budzić się, ze świadomością, że to wszystko nadal ma sens, że ma szansę przetrwać, pomimo stawianym na każdym kroku przeciwnościom, że my możemy istnieć, wciąż będąc obok siebie. / endoftime.
|
|
 |
|
- dziwka.
- noo. wiem, że sie nią urodziłaś, ale księżniczką nie zdechniesz .
|
|
 |
|
Aniołowie jeśli istnieją to mają mnie w dupie. /esperer
|
|
 |
|
pamiętasz? bez jakichkolwiek 'zawsze na zawsze', mieliśmy być ważniejsi od słów, być tylko dla siebie, przeciw wszystkiemu. / endoftime.
|
|
 |
|
- a ty co zakochałaś się ?
- eee babciu skąd takie pytanie ?
- Bo coś nie pyskujesz .
|
|
 |
|
- Cześć .
- Cześć .
- Skąd jesteś ?
- Z waginy mojej mamy
|
|
 |
|
i nie jest dobrze, i być może już nigdy nie będzie, ale kogo to obchodzi? kolejna łza spływa na linijki wersów, ból rozrywanych żeber przelewam na kartki, to boli kurwa i z każdym kolejnym dniem, coraz silniej zabija, zrozum. / endoftime.
|
|
 |
|
Stęskniłem się za Tobą jak dziwka za cnotą.
|
|
 |
|
-ale ona dzikoo wygląda.
- noo. jak chwast w polu.
|
|
 |
|
Nadzieja jest czymś ze skrzydłami, co osiada na duszy i śpiewa piosenkę bez żadnych słów i nigdy się nie kończy.
|
|
 |
|
wiek to tylko cyferki - nikt nie wie na ile dusza dojrzała
|
|
|
|