 |
|
Wiesz, jak mam być tylko wtedy, gdy masz doła.... to ja w ogóle nie chcę być dla Ciebie.
|
|
 |
|
Czarne myśli miewała od samego poczęcia...
|
|
 |
|
Wiedz, że niebezpiecznie jest wierzyć w to, że coś trwa wiecznie. - i_needyou
|
|
 |
|
Obsesyjnie i paranoicznie wbijałam wzrok we wskazówki zegara, tylko sama nie wiedziałam, czy wole cofnąć czas, czy go przyspieszyć..
|
|
 |
|
ona zawsze będzie do niego coś czuć i mieć tę cholerną słabość.
|
|
 |
|
Uwielbiam luźne spodnie , trampki , rap , miętowe Winterfresh , dzikie pocałunki , nieprzyzwoite zachowanie , przekleństwa . dzyndzel ♥
|
|
 |
|
Wiedziałam,że wszystko zacznie się od końca i że koniec oglądany tymi oczami będzie jak śmierć.Uprzedzono mnie. — Stephenie Meyer
Intruz
|
|
 |
|
Przestań się obwiniać! Wyjdź z własnego cienia, zrób krok do przodu, spójrz w niebo i idź przed siebie.
|
|
 |
|
What doesn't kill you makes you stronger
stand a little taller / Kelly Clarkson
|
|
 |
|
ogarnijmy w końcu te wszystkie spiny o byle co. może powiecie, to trudne, że się nie da, ale jakby tak przestać czasami reagować na komentarze innych? własne zdanie na temat któregoś z moblowicza bądź moblowiczki, zostawić po prostu dla siebie? nie oceniać w komentarzach, czy robić jakieś pierdolone forum pod kolejnymi wpisami? przestańmy zwracać uwagę na innych, ZACZNIJMY ŻYĆ WŁASNYM MOBLO, nie rozpierdalajmy go, to naprawdę nie ma sensu. myślisz, że któryś z moblowiczów, jest dziewczyną? fakt, w modę weszło zmienianie płci, ale dobra, możesz zostawić to dla siebie, a po czasie, jeśli ma się okazać to okaże się, czy miałaś rację. nie spamujcie Im, tylko dlatego, że znalazły się tutaj już takie przypadki. Każdy ma prawo do pisania, do kilku słów tutaj, i kurwa mać, zrozum, Chłopak też może mieć uczucia, talent do pisania. wstrzymaj przypuszczenia, daj szansę na oddech innym. ~ nie potrzebuję dziesiątek komentarzy, jebanego forum, PO PROSTU PROSZĘ, WRZUĆCIE LUZ, BĘDZIE OK! cześć.
|
|
 |
|
pierwsze promienie słońca przebijają się przez zasłonięte żaluzje, lekko otwieram powieki i widzę Ciebie. jak zawsze uśmiechnięty, z przyzwyczajenia obie dłonie trzymając w kieszeniach, kroczy w moim kierunku. po chwili, ostrożnie wyciągając swoją dłoń, nadal nie czuję uścisku. znów delikatnie dłońmi przecieram oczy, widzę jak nadal unosi kąciki swoich ust, jak na nowo z zafascynowaniem mi się przygląda. podchodzę bliżej, chcąc jak dawniej wtulić się w Jego bluzę. w przeciągu chwili, kilku sekund, znika, rozpływa się jakby w powietrzu a do mnie dociera, że znów, po raz kolejny, był jedynie wytworem mojej marnej, i czasem zbyt wybujałej wyobraźni. / endoftime.
|
|
 |
|
znów do domu wracam jedynie na noc, pięściami uderzając o ścianę, ze spokojem patrzę na ślady krwi. na dłoniach zauważasz solidne rany, kolejne szwy, lecz nie miej do mnie pretensji, że w twoich oczach na nowo dobijam dna, to pierdolony nawyk, bo kiedy wciągam, życie odczuwam jakby dwa razy lepiej. / endoftime & Berger.
|
|
|
|