 |
chciałbym z Tobą pójść, lecz nie umiem stawiać kroków, nie pamiętam już jak mam czytać z Twoich oczu. nie potrafię wypowiadać słów i w milczeniu odgaduje co mógł znaczyć ruch Twoich źrenic. PEZET♥
|
|
 |
Był jak uzależnienie. Jak narkotyk. Jak heroina. Chciałaś to rzucić, ale nie mogłaś. Pomimo tego, jakie gówno ci to wyrządzało, i tak to brałaś. I choć groziło śmiercią, nie potrafiłaś tego zostawić. Kochałaś to. Kochałaś sposób, w jaki się czułaś biorąc to. To dawało Ci takie uczucie, jak nic innego. I żyłaś tylko dlatego, tylko to miało jakiś sens.
|
|
 |
jak Ty to robisz umiesz czarować czy to tylko przez te oczy szepczące do mnie zostań gubię się w słowach to twoja wina, nie musisz przepraszać byle, byle byś tu była, byle szczęśliwa, byle ze mną, nawet jeśli to chwila nie wieczność ! ;*
|
|
 |
siódmy października. skromnie ubrana, czarna spódnica, czarny płaszcz. rozmazane oczy i czerwona róża w spuchniętych dłoniach. stoi cichutko łkając i wsłuchuje się w żałobne modlitwy za Niego. za swoją miłość. trumna opada w dół . zostaje sama. Ona i ON. Bezradnie klęczy nad jego ciałem pochowanym w pięknej wierzbowej skrzynce. ' Przegrałam kurwa. Dragi mi Cię odebrały. tak po prostu. bezpowrotnie.. mnie się kurwa kocha, a nie odchodzi. Miałeś być. Poddałeś się. ' . Już nawet nie czuła tego, że łzy kapią jej po końcówkach miedzianych włosów. Chce zatrzymać wskazówki chociaż na ten jeden moment kiedy Go miała. Zostawia czerwoną różę z Ich zdjęciem rozdartym na pół – Obiecuję Ci, że już nigdy nie będziesz sam. – dodaje odchodząc.
|
|
 |
It’s like your screaming and no one can hear,
you almost feel ashamed
that someone could be that important
that without them you feel like nothing,
no one will ever understand how much it hurts,
you feel hopeless,
like nothing can save you and when it’s over and it’s gone
you almost wish that you could have all that bad stuff back
so you could have the good
|
|
 |
co się stało z tym światem.
|
|
 |
najgłębsze spojrzenie w moim życiu.
|
|
|
|