|
Tak z rana, przy porannej kawie.. mam ochotę Ci przypierdolić
|
|
|
czary mary i przekleństwa ...
|
|
|
są momenty takie, że o wszystkim zapominam.
|
|
|
110dni razem za nami, a ja czuję się jakby minęło 110lat i mam ochotę trwać w tym wiecznie, zatracać się codziennie w oczach, w których jestem idealna, w oczach, które tylko na mnie patrzą tak jak na nikogo innego nigdy nie patrzyły i mam ochotę czuć Ciebie blisko i mówić Ci co czuję, albo po prostu bez słów, w milczeniu, przekazywać Ci uczucia, bo najważniejsze to kierować się sercem, tak jak zrobiliśmy to oboje trzy miesiące, dwa tygodnie i sześć dni temu, nie chcę nawet wyobrażać sobie co by było gdyby...
|
|
|
Milczenie rodzi więcej problemów niż rozwiązań.
|
|
|
Weź mnie za rękę i zaprowadź nad krawędź i stój tam ze mną, aż się zmęczę i spadnę
|
|
|
Palę papierosa i patrzę w Twoje oczy, myśląc że to piekło nigdy się nie skończy
|
|
|
Byli idealną parą. On wlewał, ona wylewała. On wódkę - Ona łzy
|
|
|
i wiem, że będzie mi ciężko. ja tam- ty tu.. razem, ale osobno /paradoksalnie
|
|
|
jestem najszczęśliwszą a zarazem najbardziej nieszczęśliwą i zakłopotaną dziewczyną na świecie. jak to możliwe? otóż, jak można inaczej nazwać fakt, że spotkałam mężczyznę mojego życia a za tydzień wyjeżdżam? fuck, zawsze coś, zawsze ktoś.. /paradoksalnie
|
|
|
siedzimy, myślimy, tęsknimy, wybaczamy, wspominamy, piszemy, pragniemy tych naszych kochanych mężczyzn. a oni? dla nich zawsze ważniejsze będzie spotkanie z kumplami i czill przy świeżo skręconym blancie. /paradoksalnie
|
|
|
|