głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kaarli

 kiedyś  musi kiedyś nastąpić  prawda?

whisperofwind dodano: 15 października 2011

"kiedyś" musi kiedyś nastąpić, prawda?

w zły dzień wolę wtulić się w Twoje ramiona  niż zeżreć 3 tabliczki ulubionej czekolady.

whisperofwind dodano: 15 października 2011

w zły dzień wolę wtulić się w Twoje ramiona, niż zeżreć 3 tabliczki ulubionej czekolady.

kobieta cud  tak mówisz. Lecz gdy pójdzie coś nie tak... cud nigdy miejsca nie miał.

whisperofwind dodano: 15 października 2011

kobieta cud, tak mówisz. Lecz gdy pójdzie coś nie tak... cud nigdy miejsca nie miał.

nie myśl że tak łatwo dam o sobie zapomnieć  skoro podobno jestem 'nie do zapomnienia'

whisperofwind dodano: 15 października 2011

nie myśl że tak łatwo dam o sobie zapomnieć, skoro podobno jestem 'nie do zapomnienia'

chyba nie pasuję do tego świata.

waniilia dodano: 15 października 2011

chyba nie pasuję do tego świata.

ja to teraz mam  może jak bym się wgłębiła to bym zrobiła. teksty waniilia dodał komentarz: ja to teraz mam, może jak bym się wgłębiła to bym zrobiła. do wpisu 15 października 2011
http:  www.facebook.com pages Pytania 284281141595584?sk=wall POMAGAJCIE MI UZBIERAĆ JAK NAJWIĘKSZĄ ILOŚĆ FANÓW I ROZSŁAWIĆ MOJĄ STRONĘ  ODWDZIĘCZĘ SIĘ W KAŻDY MOŻLIWY SPOSÓB. WIERZĘ W WAS.

waniilia dodano: 13 października 2011

http://www.facebook.com/pages/Pytania/284281141595584?sk=wall POMAGAJCIE MI UZBIERAĆ JAK NAJWIĘKSZĄ ILOŚĆ FANÓW I ROZSŁAWIĆ MOJĄ STRONĘ, ODWDZIĘCZĘ SIĘ W KAŻDY MOŻLIWY SPOSÓB. WIERZĘ W WAS. ; *

kocham jak piszesz! teksty waniilia dodał komentarz: kocham jak piszesz! do wpisu 13 października 2011
spotkanie na szkolnym korytarzu. znowu nie usłyszałam pospolitego 'cześć'. po raz kolejny moje serce zabiło szybciej  ale nie z miłości. to nienawiść  która mną włada. namawia mnie bym uderzyła Cię w twarz  ale wiesz co. kopnę w jaja  za wysoki na 'w mordę' jesteś.

waniilia dodano: 13 października 2011

spotkanie na szkolnym korytarzu. znowu nie usłyszałam pospolitego 'cześć'. po raz kolejny moje serce zabiło szybciej, ale nie z miłości. to nienawiść, która mną włada. namawia mnie bym uderzyła Cię w twarz, ale wiesz co. kopnę w jaja, za wysoki na 'w mordę' jesteś.

życzę Ci  byś przestał ćpać i zakochał się w dziewczynie  która będzie robiła to co Ty w przeszłości. marzę  by wystawiała Cię  gdy umówicie się na spacer  albo wmawiała jak bardzo kocha  gdy nie będzie tego czuła. a potem rzuciła Cię  jak zepsutą zabawkę w kąt  bo pragnę byś cierpiał tak samo jak ja.

waniilia dodano: 13 października 2011

życzę Ci, byś przestał ćpać i zakochał się w dziewczynie, która będzie robiła to co Ty w przeszłości. marzę, by wystawiała Cię, gdy umówicie się na spacer, albo wmawiała jak bardzo kocha, gdy nie będzie tego czuła. a potem rzuciła Cię, jak zepsutą zabawkę w kąt, bo pragnę byś cierpiał tak samo jak ja.

nie oszukujmy się więcej i tak nie będę Twoja mimo wszelkich błagań.

waniilia dodano: 13 października 2011

nie oszukujmy się więcej i tak nie będę Twoja mimo wszelkich błagań.

siedziałam już trzydziesty piąty dzień w domu. inni cieszyli się wakacjami  a ja wciąż okupowałam komputer. byłam załamana. każda sekunda bez niego była jak najgorsze katusze. 'nie wróci'   myślałam. bezradna usiadłam na podłodze w pokoju. próbowałam porozmawiać z sufitem  ale nie odpowiadał mi. przyjaciele  którzy odwiedzali mnie każdego dnia tracili siły. płakałam i paliłam zielonego marlboro. moje serce pękało z tęsknoty. usłyszałam pukanie do drzwi. otworzyłam je. dostrzegłam znajomą sylwetkę. nie powiedział nic  po prostu przytulił  kołysał w ramionach. znowu obiecywał  iż nigdy nie zostawi  a ja głupia uwierzyłam.

waniilia dodano: 13 października 2011

siedziałam już trzydziesty piąty dzień w domu. inni cieszyli się wakacjami, a ja wciąż okupowałam komputer. byłam załamana. każda sekunda bez niego była jak najgorsze katusze. 'nie wróci' - myślałam. bezradna usiadłam na podłodze w pokoju. próbowałam porozmawiać z sufitem, ale nie odpowiadał mi. przyjaciele, którzy odwiedzali mnie każdego dnia tracili siły. płakałam i paliłam zielonego marlboro. moje serce pękało z tęsknoty. usłyszałam pukanie do drzwi. otworzyłam je. dostrzegłam znajomą sylwetkę. nie powiedział nic, po prostu przytulił, kołysał w ramionach. znowu obiecywał, iż nigdy nie zostawi, a ja głupia uwierzyłam.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć