głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kaarli

jeśli mam ochotę na ciastko  jem je. Jeśli mam ochotę na herbatę  pije ją. Jeśli mam ochotę na Ciebie  szybko muszę o tym zapomnieć  dlaczego?

whisperofwind dodano: 28 grudnia 2010

jeśli mam ochotę na ciastko, jem je. Jeśli mam ochotę na herbatę, pije ją. Jeśli mam ochotę na Ciebie, szybko muszę o tym zapomnieć, dlaczego?

dokładnie  życiowe    teksty whisperofwind dodał komentarz: dokładnie, życiowe ;) do wpisu 28 grudnia 2010
www.formspring.me wanilia pytajcie  o wszystko!

waniilia dodano: 28 grudnia 2010

www.formspring.me/wanilia pytajcie, o wszystko!

Na dworze zimno   śnieg za oknami a ja myślę co mogło być między nami naprawdę nie chciałam cię ranić .

eufeministyczna dodano: 28 grudnia 2010

Na dworze zimno , śnieg za oknami a ja myślę co mogło być między nami naprawdę nie chciałam cię ranić .

ta historia  nie była jak z bajki   on  młody Bóg  wyglądający jak syn Iglesiasa  ja   mała  zakompleksiona  szara myszka. przytulaliśmy się za często  zabijał mnie  swymi uśmiechniętymi  czekoladowymi oczętami. pisaliśmy godzinami  słuchaliśmy reggae  nazywał mnie nawet   dancehall queen. paliliśmy marihuanę  piliśmy kolorowe drinki. nie przeklinaliśmy. nazywałam go braciszkiem  on mnie siostrzyczką. dziś nie wyobrażam sobie  życia bez niego. ale muszę. już niedługo będziemy oddzielnie  ja tam  a on daleko  bardzo daleko.

waniilia dodano: 28 grudnia 2010

ta historia, nie była jak z bajki - on, młody Bóg, wyglądający jak syn Iglesiasa, ja - mała, zakompleksiona, szara myszka. przytulaliśmy się za często, zabijał mnie, swymi uśmiechniętymi, czekoladowymi oczętami. pisaliśmy godzinami, słuchaliśmy reggae, nazywał mnie nawet - dancehall queen. paliliśmy marihuanę, piliśmy kolorowe drinki. nie przeklinaliśmy. nazywałam go braciszkiem, on mnie siostrzyczką. dziś nie wyobrażam sobie, życia bez niego. ale muszę. już niedługo będziemy oddzielnie, ja tam, a on daleko, bardzo daleko.

kochałam wrażliwość  która kryła się  w 180 centymetrowym ciele  mego kochanka. nie mogłam powtrzymać  walącego  wariackiego serca. mimo tego  iż byłam zajęta  pragnęłam całować go  namiętnie  ale zarazem delikatnie i zasypiać  obejmowana  chudymi rękoma. przeżywałam  pewien rodzaj  mocnego zauroczenia  umocniało się ono  z dnia na dzień  z sekundy na sekundę. chorowałam  bez czekoladowych patrzałek i powiększonych źrenic  mego adoratora. bo właściwie  on  podły drań  bez serca  czuł podobnie. też tęsknił.

waniilia dodano: 28 grudnia 2010

kochałam wrażliwość, która kryła się, w 180-centymetrowym ciele, mego kochanka. nie mogłam powtrzymać, walącego, wariackiego serca. mimo tego, iż byłam zajęta, pragnęłam całować go, namiętnie, ale zarazem delikatnie i zasypiać, obejmowana, chudymi rękoma. przeżywałam, pewien rodzaj, mocnego zauroczenia, umocniało się ono, z dnia na dzień, z sekundy na sekundę. chorowałam, bez czekoladowych patrzałek i powiększonych źrenic, mego adoratora. bo właściwie, on, podły drań, bez serca, czuł podobnie. też tęsknił.

zapaliliśmy waniliowego papierosa i wypiliśmy po drinku. nieświadomie musnęłam dłoń  mojego towarzysza  tak delikatną  miękką. on  chyba w gwiazdkowym prezencie  złapał mnie za nią. spojrzałam w czekoladowe tęczówki  faceta  który  zupełnie nieświadomie  wywoływał palpitacje  mego serca. 'oddaj mi te cudowne oczy!'   poprosiłam  setny raz tego dnia.   'z chęcią  ale jak.'   odrzekł.   'maaaam! telepatycznie!'   ' łap'   'dziękuję  mam.' mimo końca  magicznej wymiany  nie przestaliśmy wpatrywać się w siebie  jak wariaci.

waniilia dodano: 28 grudnia 2010

zapaliliśmy waniliowego papierosa i wypiliśmy po drinku. nieświadomie musnęłam dłoń, mojego towarzysza, tak delikatną, miękką. on, chyba w gwiazdkowym prezencie, złapał mnie za nią. spojrzałam w czekoladowe tęczówki, faceta, który, zupełnie nieświadomie, wywoływał palpitacje, mego serca. 'oddaj mi te cudowne oczy!' - poprosiłam, setny raz tego dnia. - 'z chęcią, ale jak.' - odrzekł. - 'maaaam! telepatycznie!' - ' łap' - 'dziękuję, mam.' mimo końca, magicznej wymiany, nie przestaliśmy wpatrywać się w siebie, jak wariaci.

Chciałabym wierzyć w Twoje zapewnienia  że wszystko będzie dobrze  że drugi raz nie popełnisz tego samego błędu. Zbyt ciężko mi patrzeć Ci w oczy. Twoje usta nie smakują tak samo  kiedy wiem  że przez chwilę należały do kogoś innego.

fcuk dodano: 27 grudnia 2010

Chciałabym wierzyć w Twoje zapewnienia, że wszystko będzie dobrze, że drugi raz nie popełnisz tego samego błędu. Zbyt ciężko mi patrzeć Ci w oczy. Twoje usta nie smakują tak samo, kiedy wiem, że przez chwilę należały do kogoś innego.

Przejrzała się w lustrze. Opuchnięte oczy  rozmazany makijaż  usta wygięte w grymasie. Gdzie się podziała ta wesoła  beztroska  szalona dziewczyna ?     Odeszła wraz z nim .

fcuk dodano: 27 grudnia 2010

Przejrzała się w lustrze. Opuchnięte oczy, rozmazany makijaż, usta wygięte w grymasie. Gdzie się podziała ta wesoła, beztroska, szalona dziewczyna ? - Odeszła wraz z nim .

Siedzieliśmy przykryci ulubionym kocem pijąc herbatę w ulubionych kubkach  oglądając 'nasze' seriale.    Dzisiaj ty odszedłeś  koc się porwał  kubki potłukły  a seriale przereklamowały.    Widzisz nic nie trwa wiecznie.

fcuk dodano: 27 grudnia 2010

Siedzieliśmy przykryci ulubionym kocem pijąc herbatę w ulubionych kubkach, oglądając 'nasze' seriale. Dzisiaj ty odszedłeś, koc się porwał, kubki potłukły, a seriale przereklamowały. Widzisz nic nie trwa wiecznie.

 Tęsknię. Wiesz  jak to jest? Wijesz się i szukasz wyjścia  na siłę poszukujesz zastępcę człowieka  którego tak cholernie ci brakuje. Chcesz zszyć łzami swoje serce  które rozrywa się samoistnie wewnątrz. Krzyczysz szeptem i nie wiesz  dlaczego tak się dzieje. Przecież miałeś wszystko pod kontrolą. A jednak uzależniłeś się. Domagam się uwagi  jakiegokolwiek znaku życia  oddechu  tego  że jeszcze o mnie nie zapomniałeś. Teraz.

fcuk dodano: 27 grudnia 2010

`Tęsknię. Wiesz, jak to jest? Wijesz się i szukasz wyjścia, na siłę poszukujesz zastępcę człowieka, którego tak cholernie ci brakuje. Chcesz zszyć łzami swoje serce, które rozrywa się samoistnie wewnątrz. Krzyczysz szeptem i nie wiesz, dlaczego tak się dzieje. Przecież miałeś wszystko pod kontrolą. A jednak uzależniłeś się. Domagam się uwagi, jakiegokolwiek znaku życia, oddechu, tego, że jeszcze o mnie nie zapomniałeś. Teraz. `

Czasami po prostu trzeba krzyknąć głośno  kurwa mać  i uderzyć ręką o ścianę  żeby sobie ulżyć.

fcuk dodano: 27 grudnia 2010

Czasami po prostu trzeba krzyknąć głośno "kurwa mać" i uderzyć ręką o ścianę, żeby sobie ulżyć.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć