 |
i chociaż płynąłbym najgorszym ściekiem, Ty mnie nie osądzaj Bóg zrobi to lepiej.
|
|
 |
wracały emocje i wspomnienia, przychodziło niebo i odpływała ziemia.
|
|
 |
Sama sobie wbijam nóż w serce, sama proszę się o kolejny ból i cierpienia. Bo to nieodłączny element Twojej nieobecności, która tak ciąży mi z dnia na dzień.
|
|
 |
słowa ranią, ale milczenie zabija.
|
|
 |
wiem, że życie ze mną nie jest lekkie, i że tylko Twoje oczy widzą we mnie ideał.
|
|
 |
nie mam już siły, ale będę Tu, dla Ciebie.
|
|
 |
chciałabym to ratować, ale nie zawsze się da, nie zawsze można, nie zawsze trzeba.
|
|
 |
odpalam papierosa zupełnie niepotrzebnie. wypuszczam z dymem myśli obojętnie.
|
|
 |
chętnie pocałowałabym Cię w usta, żeby znów poczuć się jak w niebie, ale na odległość się niestety nie da
|
|
 |
dobra noc to taka, gdy moją kołdrą jesteś Ty
|
|
 |
nie chciałam, by odszedł. potrzebowałam go w moim życiu teraz i jutro, i pojutrze, na zawsze. potrzebowałam go tak jak nigdy nikogo.
|
|
 |
po za tym wszystko co mogę Ci dać to moje serce.
|
|
|
|