|
spaleni znów w ciemność chowają swoje twarze. czas zmienić już codzienność, by uniknąć poparzeń.
|
|
|
różne bodźce zmuszają nas do zmiany. nie jesteśmy wolni, a gdy już jesteśmy to chlamy.
|
|
|
w codzienności widzę ferment, bezczelności mam oręże. brzydzę się, szydzę, mam niewyparzoną gębę
|
|
|
Są takie dni kiedy chcę być sam, łapiesz? Jedyne na co mam ochotę to na wieczorny spacer.
|
|
|
wiem, że życzysz mi klęski, modlisz się i klęczysz licząc na moje błędy.
|
|
|
sukces zależy od podejścia
|
|
|
jedno spojrzenie wystarczy, żeby wiedzieć o co biega. im człowiek jest starszy, tym więcej w ludziach dostrzega
|
|
|
pomyśl, co chcesz powiedzieć zanim zaczniesz się jąkać. unikasz ludzi, których za nic nie chcesz spotkać
|
|
|
na dobrych chęciach zbudowane piekło. nie raz na pewno skoczyło w górę tętno.
|
|
|
przyznam, że cię zdradzałem, lecz oszczędzę detali. gdybym wyznał ci z kim, świat by ci się zawalił.
|
|
|
przecież wiesz brat, prawdy nie zbudujesz na kłamstwach, co najwyżej fart pozwoli ci wyssać ją z palca.
|
|
|
szczerze żałuję, że tak wyszło między nami. kiedy myślę o tym, zawsze oczy zachodzą mi łzami
|
|
|
|