|
Z resztą czy to ważne czy kogoś to obchodzi. Otchłań, w której się znalazłem bez ratunkowej łodzi. Głucho i ciemno przy mnie nadziei kłoda, znów poszukuję lądu na beznadziei wodach. — Kali
|
|
|
Wierzyłeś w każde słowo, on w chuja zagrał z Tobą. Wszystko. co miałeś dałeś albo na pół dzieliłeś. Za darmo nic nie ma bracie, w końcu się obudziłeś. Nie śniłeś nawet o tym, że tak się los potoczy. Spotykasz go pod blokiem nawet nie spojrzy w oczy. Omija bokiem wszystkich, którzy mu byli bliscy
Z każdym kolejnym krokiem sam siebie chłopak niszczy. — Rozbójnik Alibaba
|
|
|
Nie możesz dać wejść sobie na głowę, dziewczyno! Kiedy coś Ci nie pasuje, to powiedz, że Ci nie pasuje. Jeżeli będziesz zbyt pobłażliwa, inni* zagonią Cię w kozi róg i nic nie będziesz miała do powiedzenia. Pomyśl o tym.. //
|
|
|
Naiwne pytanie czemu znów piję sam. Znałabyś odpowiedź, jak posłuchała byś ciszy raz. — Kuban
|
|
|
Pocieszasz mnie alkoholem? Ty, nie bądź bezczelny. To jakbyś chciał mi otrzeć łzy papierem ściernym.— Roka
|
|
|
Ludzie zawsze zdradzają, a jeśli nie zdradzają to odchodzą, po cichu na palcach lub ktoś ich zabiera.
|
|
|
Tak wszyscy kurwa byli o mnie wielce zatroskani. Już nie będziecie mnie ranić, nie będę więcej płakał
bo życie wycisnęło ze mnie wszystkie łzy jak szmata. — Zbuku
|
|
|
Jeżeli mam czuć ból na skórze, wbij mi ciernie w skroń. Weź moją duszę, pozostaw w ręce broń. Dziś umarł uczeń, sensei. Perfekcyjne cięcie, zgon... — Nullo
|
|
|
Nic nie rozumiem, świat ten nie mówi nic mi, kolejne projekcje, rzeczywistość jak sny, długie dni, zbyt długie, zbyt męczące. Kolejna chwila, kolejny abstrakt.— Grammatik
|
|
|
Trzeba być prawdziwym nie stać z kłamstwem na ustach, aby móc patrzeć w oczy i nie wstydzić się odbicia z lustra. Wszystkie sprawy w życiu to decyzja własna, a co to mnie obchodzi, że ktoś bierze mnie za błazna. — Grammatik
|
|
|
Nie chcę dać plamy na starcie, bo robisz świetne wrażenie, rozmyślam, gdzie bym cię zabrał, chciałbym dzwonić do ciebie.
|
|
|
|