 |
Johnny, why are you so fucking goode?!
|
|
 |
...i szła zapłakana po kłótni z Nim, nie chciała myśleć, chciała tylko odpłynąć. nie wierzyła że uda jej się naprawić tej miłości która była jej całym żęciem. więc gdy usłyszała za sobą kroki, przez myśl jej nawet nie przeszło że to on, że to jej największy skarb. dogonił ją, złapał za rękę odwracając do siebie. -kotku kocham cię -powiedział- ale tego nie mogę ci wybaczyć. -popatrzyła na niego z niedowierzaniem, wezbrała w niej złość. - nie możesz? - krzyczała- wybaczałam ci wszystko, każdą bezsensowną kłótnię, po której całe noce płakałam, wybaczałam ci, każdy błąd, bo wierzyłam że nie raniłeś mnie świadomie! wybaczyłam ci nawet tą pieprzoną sukę do chole... - pochylił się i zamknął jej usta pocałunkiem. to sprawiło że wszystkie problemy odeszły. odsunęła się i popatrzyła na niego z niedowierzaniem, jej oczy pytały "jak to?" nie musiał nic mówić. -uśmiechnął się wziął za rękę i pociągnął za sobą.-choć porozmawiamy.:)
|
|
 |
Po śmierci pójdę prosto do nieba, bo w piekle juz byłem
|
|
 |
Najgorszym nałogiem jest zycie
|
|
 |
Istnieje taki rodzaj ciszy,
kiedy wydaje się, że wszystko dookoła krzyczy.
|
|
 |
Jeżeli w nocy przyjdzie do Ciebie gruby Pan, w czerwonym ubranku i będzie chciał Cię zapakować do worka, to nie przestrasz się. Powiedziałam Mikołajowi, że chcę Cię pod choinkę.:*
|
|
 |
...i szła zapłakana po kłótni z Nim, nie chciała myśleć, chciała tylko odpłynąć. nie wierzyła że uda jej się naprawić tej miłości która była jej całym żęciem. więc gdy usłyszała za sobą kroki, przez myśl jej nawet nie przeszło że to on, że to jej największy skarb. dogonił ją, złapał za rękę odwracając do siebie. -kotku kocham cię -powiedział- ale tego nie mogę ci wybaczyć. -popatrzyła na niego z niedowierzaniem, wezbrała w niej złość. - nie możesz? - krzyczała- wybaczałam ci wszystko, każdą bezsensowną kłótnię, po której całe noce płakałam, wybaczałam ci, każdy błąd, bo wierzyła że nie raniłeś mnie świadomie! wybaczyłam ci nawet tą pieprzoną sukę do chole... - pochylił się i zamknął jej usta pocałunkiem. to sprawiło że wszystkie problemy odeszły. odsunęła się i popatrzyła na niego z niedowierzaniem, jej ozy pytały "jak to?" nie musiała nic mówić. -uśmiechnął się wziął za rękę i pociągnął za sobą.-choć porozmawiamy.:)
|
|
 |
gdybym stanęła przed wyborem wieczności bez ciebie, a spędzenia z tobą jednego dnia. wybrałabym ten jeden dzień:*
|
|
 |
gdybym miała wybierać między całorocznym zapasem czekolady i m&ms-ów, fajkami, vódką i całym światem a tobą. i tak wybrałabym ciebie:*
|
|
 |
Tak naprawdę to miłość jest cudowna. Daje tyle radości. Tyle ciepła i wspaniałych chwil. Ale tylko wtedy gdy jest odwzajemniona. Lecz tej wzajemności często brak.
|
|
|
|