 |
|
Ostatni raz ustawiam opis z myślą o Tobie. Ostatni raz dziś mówię Ci że Cię kocham i nie umiem withouth you. Ostatni raz do Ciebie piszę i ostatni raz się pożegnam, później już mnie nie będzie..
|
|
 |
|
- kotlety robię, ale nie z drobiu. - a co to drób? - nie ważne - bo mama mi mówi, że to prosiaczek - drób to kogut, a ja robię z kury.
|
|
 |
|
- nie pisze nadal :( - no do mnie też ****** kiedyś nie pisał miesiąc czy ileś - to mnie pocieszyłaś..
|
|
 |
|
- i sobie gada pojechaliśma, wyśta, żeśta, zjedliśta - o jaa, jaki wieśniok.
|
|
 |
|
- Aaaaa! - ? - mam przeliterować?
|
|
 |
|
- a co robiłaś na matematyce? - biłam Bartka grzejnikiem.
|
|
 |
|
I do tej pory nie wiesz, jak wielkie było moje zdziwienie, gdy na pytanie ' kochasz ją?' odpowiedziałeś '.. jej nie' i nachyliłeś się by mnie pocałować, ten pierwszy raz.
|
|
 |
|
Przedstawiałaś się jako szanująca się i wyjątkowa, a następnego dnia robiłaś nieznajomemu loda. Udawałaś, by mówili 'słodka cnotka' teraz krążą plotki, że jesteś idiotka. A jak wiesz, w każdej plotce trochę prawdy- materiał genetyczny także miałaś marny. Ojciec Bóg wie gdzie, matka sprzedaje dupę na trasie, poszłaś w jej ślady, a mówiłaś ' ja szanuję się'. / pierwsza próba moich rymowanek ;d.
|
|
 |
|
Tak, to udowodnione naukowo, że namiętnie całując się z kimś wraz ze śliną do naszego organizmu trafia część odporności tej drugiej osoby. Ale spokojnie, całowanie się ze wszystkimi chłopakami w mieście, nie uodporni Cię na rozwijanie się Twojej choroby- głupoty.
|
|
 |
|
Siedząc skulona na łóżku, przykrywając się kocem, grzejąc ręce o kubek, myślałam o tym, co się stało. Jak mogłeś od tak przestać kochać? Nie przestałeś. Dlatego, że nie było czego kończyć- nigdy nie czułeś do mnie miłości. Z każdym kolejnym łykiem, herbata stawała się coraz bardziej gorzka od łez. Wiem że nie będzie dobrze, nie bez Ciebie.
|
|
 |
|
Są takie chwile w życiu, kiedy do palenia zachęca głównie ostrzeżenie umieszczone na paczce.
|
|
 |
|
Nigdy nie miał przy sobie zegarka ani telefonu, co mnie denerwowało. Kiedy w końcu zrobiłam mu o to awanturę, bo zawsze przez niego spóźniałam się do domu, gdy rozładował mi się telefon, powiedział, że kiedy jest przy mnie czas się dla niego nie liczy.
|
|
|
|