 |
Nie chcę się więcej kłócić. Moim marzeniem jest to, żeby było jak dawniej. Żeby nasze relacje się poprawiły, żeby powróciła magia pierwszych spotkań. Żeby od teraz znowu wszystko było takie nowe, każde słowo i pocałunek. Wiem, że to siedzi w nas gdzieś głęboko, tamto dawne uczucie. Przywróćmy je i bądźmy z sobą, dla siebie, zawsze. / bezimienni
|
|
 |
Od dziś pospisuje swoje wpisy, takie tam postanowienie.
|
Komentarze zablokowane
Link
|
|
|
 |
Kolejna łza spłynęła mi po policzku. Tak bardzo chciałam wtedy, żeby mnie przytulił. Ale leżał, na drugim brzegu łóżka, milczał, nie patrzył na mnie. I choć był blisko, czułam, że dzielą nas kilometry niedopowiedzeń i miliony murów niewyjaśnionych spraw. Chciałam je pokonać, zburzyć, bardzo chciałam. Miałeś być zawsze obok, a ja miałam niczego nie popsuć, pamiętasz?
|
|
 |
Ostatnio myśli, że wszystko co budowałyśmy tak długo może zniknąć nie dawały mi spokoju. Nie mogłam zasnąć, słuchając piosenki, która kojarzyła mi się z jej osobą, z jej słowami, twarzą i odejściem. Wczoraj zasnęłam pierwszy raz spokojnie, przytulając ją do siebie i mając nadzieję na lepszą przyszłość- razem.
|
|
 |
-czemu tu jest śnieg? -to szadź -szadź to Ty masz na głowie -nie, to łupież
|
|
 |
-w końcu skończone. -ale nie robiłaś tego sama bo ja robiłam to ramzes z Tobą.
|
|
 |
Wypluwam krew otwartą raną w moim sercu. Nie chce umierać a samotność jest mordercą. / Pezet
|
|
 |
Miałam biegle rozwiązywać złożone zadania matematyczne, rozróżniać bezproblemowo wszystkie części mowy i zdania, operować pojęciami z języka angielskiego i niemieckiego, a ponadto z łaciny. Miałam być miła zawsze, niezależnie od poziomu zdenerwowania, miałam bezwarunkowo kochać i okazywać czułość, coraz większą z minuty na minutę. Ironia losu, kiedy inni wymagają ode Ciebie czegoś, czemu sami nie potrafią sprostać.
|
|
 |
Nie karz mi przepraszać za coś, czego nie żałuję.
|
|
 |
Wiedziałam, że o naszą miłość trzeba zawalczyć. Wiedziałam też, że będę musiała walczyć o nią sama.
|
|
 |
Biegnę, biegnę ile sił w nogach, by Cię dogonić. Stoisz w miejscu, czy idziesz? Teraz widzę, idziesz coraz szybciej, uciekasz. Uciekasz przede mną a ja przewracam się, upadam z braku sił. Czemu się oddalasz i mimo, że robię co w mojej mocy, wciąż jesteś coraz dalej? Proszę, zatrzymaj się, pozwól się złapać i kochać. Pozwól miłości nas połączyć, zmień kierunek swojego biegu.
|
|
|
|