 |
Jestem zimny jak lód i twardy jak skała, romantyczny w chuj, brutalny tak jak prawda.
|
|
 |
Stój - przecież mówię. Zatrzymaj się - przecież krzyczę tonąc we łzach. Wysłuchaj mnie - przecież mówię. Mówię kurwa do Ciebie - przecież krzyczę tonąć we łzach. Nie stanę - przecież mówię. Nie zatrzymam się - przecież krzyczę tonąc we łzach. Nie wysłucham Cię - przecież mówię. Nie odpowiem kurwa Tobie - przecież krzyczę tonąc we łzach. / slonbogiem
|
|
 |
Sory, to nie przejdzie. Sory, nie możemy być ze sobą. / slonbogiem
|
|
 |
Istotą w każdym kolejnym dniu jest sprawianie, by był lepszy od poprzedniego. / slonbogiem
|
|
 |
jak masz coś do mnie to powiedz, i tak to przecież pierdolę...
|
|
 |
Chcę tylko wódę i colę, albo lufę i worek.
|
|
 |
Byliśmy na imprezie, całą naszą paczką. Wyszliśmy na papierosa gdy kilka typków doczepiło się do chłopaków. Ich wysokie ego nie pozwoliło na to by odpuścić, pobiegli w ich strone zostawiając mi portfel klucze telefon jednak udało mi się ich dogonić, złapałam jednego kumpla za rękę - nawet nie próbuj tam biec, wracaj w tej chwili rozumiesz?!. Widział moją wkurzoną minę. - Puść, proszę kurwa, nikt kumpla obrażać mi nie będzie. Podbiegł do mnie jeden z kolegów trzymając mnie i krzycząc -Nie idź tam bo coś się Tobie stanie. Przyjechała policja, ogarniając całą sytuacje wróciliśmy na impreze. - Prosiłem Cię, żebyś tam nie szła, mogli by Ci coś zrobić. rzucił. Zrobili by mi coś to trudno, pieprzone męskie ego - Zrobili by Ci coś byli by zajebani uwierz. / olkin
|
|
 |
Chciałabym byś już wrócił, był w tej jebanej PL, jesteś ostatnią nadzieją, która mogłaby mi pomóc. Chciałabym byś był blisko, byś wygłupiał się by poprawić mi humor. Do niedawna byłeś osobą z którą wyobrażałam sobie moje życie, takie idealne.Planowaliśmy wspólne życie za kilka lat, gdy ja skończe szkołę a Ty zabierzesz mnie wtedy stąd. Jednak nie widziałam Cię już rok, jebany rok nie było Cie tu. Szaleje i robie mega głupoty, spotykam się z kimś na kim zaczyna mi zależeć a jednak myśle o Tobie. Wróć bo potrzebuje Cię tu, już teraz na zawsze/ olkin
|
|
 |
uwielbiałam z nim pisać, tematy nam się nie kończyły. Pierwsze spotkanie na osobności przegadaliśmy, wiem że to może nie normalne ale zatraciliśmy rachube czasu kiedy minęło 8 godzin. Siedzieliśmy w parku ciągle rozmawiając i poznawając się. To było coś niesamowitego, wykorzystywałeś to że zdradziłam Ci moje słabe punkty, jeździłeś palcem po mojej szyji wiedząc jak mam czułe to miejsce. Sam odkryłeś że bardziej denerwuje mnie gdy ciepłym powietrzem prosto z płuc, delikatnie wypuszczając z ust na moją szyje. Poczułam nagle delikatne musnięcie Twoich ust o moje, oboje tego chcieliśmy, obojga nam było cudownie i chcielismy by ta chwila trwała o wiele dłużej. Byliśmy sobą tak zafascynowani, że nie spostrzeliśmy się że na niebie wschodzi słońce. Była to najcudowniejsza i najdłuższa noc /olkin
|
|
 |
Kocham te chwilę, kocham to miasto, kocham te momenty, kocham Ciebie, kocham każdy poranek, kocham każdy wieczór, kocham każdy dzień.
|
|
 |
Zawsze chciałam wierzyć w miłość - tak bardzo, że latami wmawiałam sobie że ona istnieje. Wtedy nie czułam się oszukiwana, czekałam. Dziś dopiero zrozumiałam, że nie mam na co.
|
|
|
|