 |
Domagam się korekty w moim życiu! Masz przestać być dla mnie tym najważniejszym.
|
|
 |
Wiesz, ile nocy spędziłam śniąc
o najpiękniejszej historii miłości. O historii,
gdzie jesteśmy ty i ja.
|
|
 |
-jesteś smarkata a ja
potrzebuję dojrzałej kobiety
- Ślepej, głuchej i niemej tak
|
|
 |
O tak! Najpierw Cię zdradzę... Powoli, boleśnie, z premedytacją... Żebyś zobaczył jak to boli. Później będę obściskiwać się z nim na Twoich oczach. Ty będziesz wił się z bólu rozrywanego serca. Później wrócę, poproszę o wybaczenie... Ty mi przebaczysz. A ja zabawię się Tobą znów i potraktuję jak papier do du*py. Tak jak Ty potraktowałeś mnie.
|
|
 |
Słońce i Księżyc. Nigdy nie mogą się do siebie nawzajem zbliżyć. Mogą się tylko podziwiać, każde trwające po przeciwnej stronie nieba... Tak jak my.
|
|
 |
Nie potrafiła wytłumaczyć sobie, dlaczego darzyła go tak wielkim uczuciem. Nie potrafiła wytłumaczyć jak można kochać złamanym sercem. Umysł mówił jej, że nie powinna Go kochać, natomiast serce zaprzeczało. Biło mimo, że było bardzo połamane i pokaleczone, tylko dla Niego. Ale po co? Skoro on tego nie chciał, skoro nawet o tym nie wiedział.
|
|
 |
Przez całą noc zaciskam swoją pięść na poduszce, krzycząc Twoje imię przez sen. Budzę wszystkich w mieszkaniu. Starają się mnie obudzić, nie wiedząc co się ze mną dzieje. Budząc się cała zapłakana, tłumaczę, że nic mi nie jest. Nie chce wyjść na zdesperowaną, mówiąc o nieodwzajemnionej miłości.
|
|
 |
- To dziwne... On w ogóle nie jest w moim typie, mój ideał urody jest zupełnie od niego odległy. Ale coś mnie w nim tak intryguje, że nie mogę przestać o nim myśleć. Pociąga mnie jak nikt nigdy dotąd. Nie wiem co się ze mną stało.
- A ja wiem. Dorosłaś. Pokochałaś prawdziwie. Nie jego ciało, a jego duszę...
|
|
 |
... 3 nad ranem, telefon...
-zbieraj się! pakuj w walizki najważniejsze rzeczy i wyjeżdżamy! będę za 5 min!
-Co?!
-no nie zrozumiałaś mnie?! jedziemy już, teraz, zaraz. Masz 5 min... no dobra 15.. na zrobienie makijażu. I jestem u ciebie.
-Ale gdzie? Sami? Na ile?
-Na długo... będziemy sami z samochodem czyli nie sami.. a gdzie to tam gdzie będziemy. No to jak?
-Ok..
.. po piętnastu minutach...
-Gotowa?
-Tak...
-Biorę walizki a ty wsiadaj do samochodu.
...wsiadła i zawiózł ją.. zawiózł w magiczne miejsce, tam na wschód słońca... tam na molo gdzie się poznali, tam opowiadał jej jak bardzo ją kocha, tam mówił że jest jedyna. Całował.
-dzisiaj mija rok.. rok jak jesteśmy razem.
-Ale ostatnio..
-Ostatnio było. Wiem przepraszam... poprawię się.
- Znowu to. Za tydzień dalej będzie to samo!
-nie... uwierz mi zaufaj; ***
....2 tyg potem...
-to koniec. wszystko nam się sypie nie dam rady dłużej odchodzę.
-ufałam....
|
|
 |
Wyobraź sobie że życie polega na żonglowaniu pięcioma piłkami. Ich nazwy to praca, rodzina, zdrowie, przyjaciele i prawość. Wszystko udaje ci się utrzymywać w powietrzu. Ale pewnego dnia wreszcie do ciebie dociera, że praca jest gumową piłką. Jeżeli ją upuścisz, odbije się i wróci. Pozostałe cztery piłki - rodzina, zdrowie, przyjaciele, prawość - to szklane kule. Jeśli się którąś upuści, może się obić, wyszczerbić lub nawet roztrzaskać
|
|
 |
Mimo że marze o Twoich dłoniach i ustach.
Mimo, że budzę się z Tobą na ustach i w myślach. Mimo, że zasypiam z Tobą przed oczami, to Cię nie chcę. Jesteś zbyt...
Po prostu zbyt nie dla mnie.
|
|
 |
"Widzisz ja niestety posiadam wiele wad, np. kieruje się emocjami i przez to kiedys dostane kopa. Szczególnie jesli chodzi o takie sprawy jak miedzy nami.Ale plus jest jeden tej całej sytuacji...po raz pierwszy powiedziałam co czuje nic nie ukrywając"
|
|
|
|