 |
-kocham cię misiu, jesteś najważniejszą osobą w moim życiu, z nikim nigdy nie było mi tak dobrze, nie wyobrażam sobie bycia z kimś innym, chcę być z tobą już na zawsze, dzielić z tobą smutki i radości...
-yyy... mówiłaś coś .?
-tak ja właśnie...
-słuchaj nie mam czasu, z nami koniec
|
|
 |
-ja wiem że masz chłopaka ale jak by wam coś nie wyszło to daj znać
-a po co czekać aż coś nie wyjdzie ..
|
|
 |
-i znowu słuchasz tej płyty
-tylko tą mam
-jak to, przecież jeszcze kilka dni temu miałaś ich tak dużo
-kilka dni temu miałam tez jego
-ale jaki to ma związek
-taki że tylko tej z nim nie słuchałam
|
|
 |
*-kochasz ją jeszcze
-nieprawda
-to dlaczego cały czas zerkasz na telefon?
-a może zadzwoni...
|
|
 |
(...) i ona wie, że będzie wtedy sama,
nikt nawet nie obejrzy się..
I ona wie, że będzie wtedy cicho
i tylko w jego oczy spojrzy..
Tę jedną prawdę będzie chciała znać
nim sama zgaśnie, sama zniknie..
|
|
 |
-teraz niech ktoś inny się z Nią męczy..
- a męczyłeś się z Nią?
- przez rok trochę, ale to było normalne, kochałem to.
|
|
 |
– A te tłuczone szyby?
– To nie szyby. Było tak zimno, że moje łzy zamieniały się w lód i rozbijały o ziemię
|
|
 |
- Co robisz w sobotę wieczorem?
-Popełniam samobójstwo!
-Hmmm... w takim razie co powiesz na piątek wieczorem?
|
|
 |
ja wiem , że tak się nie da , ale od czego są marzenia ? .
|
|
 |
Odrzucił mózg i serce różowej lalki Barbie, możliwe, że po prostu był z całkiem innej bajki, albo też go nie wzruszyły uroda i ozdoby, a może zwyczajnie stracił apetyt na podróby?
|
|
 |
`Bóg jej wybaczył czyny sercowe i lody podał jej malinowe `
|
|
 |
`A on był dla Niej jak młody Bóg, żebyż on jeszcze kochać mógł`
|
|
|
|