 |
Przestałam zastanawiać się, jak wykonać kolejny krok. Odsunęłam od siebie każde z pytań, czy wypada, czy powinnam, co mi to da, czy nie pożałuję. Zebrałam w sobie pokłady odwagi, która pozwoliła mi brać odpowiedzialność za to, co robię, mówię i czuję. Ludzie próbują podcinać mi skrzydła, a ja z każdą ich próbą wznoszę się wyżej tak, by mieli trudniej ich dosięgnąć. Do cholery, przecież mogę zapieprzać na swój sukces. Mogę marzyć. Mogę kochać. Mogę się uśmiechać i mogę być szczęśliwa. Nic nikomu nie zabieram - przecież szczęście można mnożyć. Starczy dla wszystkich. Otwieram serce, ot co. Pozwalam mu szeptać pragnienia.
|
|
 |
To ja - w przekroju sześciu lat. Ja na różnych etapach, ja reagująca na zmiany, ja dokonująca co i raz kolejnego przemeblowania w swoim życiu. Ja zmieniająca nastawienie, ja naprawiająca serce, by za chwilę znów zafundować mu bieg survivalowy. JA - od początku, od pierwszych słów, aż do teraz. Prawdziwa, szczera, choć na różnych etapach, wręczająca nieco inną wizytówkę. Po pół roku uchylam Ci drzwiczki, a Ty zdecyduj, czy znów - na nowo - chcesz mnie poznać.
|
|
 |
Pomagasz... Jesteś kumplem dla facetów.... Mimo tego ze jesteś dziewczyną. A mimo to faceci traktują cię jak równego sobie faceta. Wygłupiają się z Tobą, śmieją się, zwierzają się, chcą rad, nokautują Cię, a ty ich... Jesteście jak dwaj faceci, bez tajemnic... Jak sie na siebie wkurzycie to sie powyzywacie albo sobie przywalicie a za chwile pijecie razem piwo.... Uwielbiasz facetów i spędzanie z nimi czasu, ale brakuje ci tego jedynego, któremu to nie ty bedziesz musiała pomagać, a który tobie pomoże, wesprze cie i nie bedziesz musiała sie nim opiekowac bo to on się zaopiekuje tobą i będzie o ciebie dbał.... Wiesz że tego chcesz a mimo to boisz sie i wyczekujac na to starasz sie walczyc sama ze sobą....
|
|
 |
Minęły prawie 2 lata a ja mimo to czuję się jakby był cały czas ten dzień. Cholerny dzień, którego tak nienawidzę. Stale i wciąż. Jak film, który przynosi tyle cierpienia, ale nadal go oglądasz. Dlaczego to była ona? Dlaczego nie ja? Nie mam siły tu być. Tkwię w zawieszeniu nie potrafiąc znaleźć miejsce w swoim życiu dla innych ludzi. Udaję, że sobie radzę, udaję, że chcę być tu czy tam... Zbyt wiele rzeczy jest nieważne. Nienawidzę tego miesiąca. Nigdy się nie pogodzę z tym co się stało... I pomimo upływu czasu ból nie zmalał... Nie przyzwyczaiłam się do tego bólu i nigdy się nie przyzwyczaję...
|
|
 |
Lubię tu wracać.. wspominać to co było i jak bardzo życie skopało mi dupę by uświadomić mi, że nie jestem tylko kolejnym szarym człowiekiem. Każdy napotkany człowiek nauczył mnie czegoś ważnego.. każdy wykreował we mnie coś co dziś pielęgnuję dokładnie analizując, każdą sytuację przez co stałam się tak bardzo ostrożna. Moja chwila zapomnienia, odskocznia od dnia codziennego która dawała tak bardzo mi potrzebną chwilę wytchnienia. Zmieniłam się ja. Zmieniło się moje życie. Zmienili się ludzie, którzy mnie otaczali. Dziś jestem inną osobą niż 5 lat temu. Rozważną, ostrożną, starannie dobierającą sobie znajomych. Nie mam przyjaciół.. wiara w tą magiczną więź minęła a rana, która została już nigdy nie pozwoli mi tego odbudować. Tracąc "przyjaźń" zyskałam MIŁOŚĆ. Najcenniejszy dar, o którym marzyłam tak wiele lat spełnił się w najmniej spodziewanym momencie. Czuję się kompletną osobą. Szczęśliwą planującą wspólną przyszłość. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Prowadzimy zgrany duet. :) Mamy tyle wad ile zalet , łaczy nas tyle co i dzieli :) , Ale prawie nigdy sie nie kłócimy , choć nasze zdania sa zwykle podzielone ... Gadamy godzinami i milczymy godzinami patrzac sie na.siebie i domyślajac się co w głowach nam gra :)
|
|
 |
Czasem nie potrzeba wielu lat aby mieć pewność, że właśnie ta osoba jest kimś z kim chce się spędzić całe życie. Czasem wystarczy tylko trochę, tylko kilka trudnych chwil, które stawiają te dwie osoby na skraju przepaści i sprawiają, że oni trwają nadal, że nikt nie spada w dół, ale ukochani ciągną się ku górze. Prawdziwa miłość jest w stanie przetrwać wszystko i nawet kiedy niebo spada nam na głowę to ona się nie poddaje. I my też się nie poddajmy, dajmy z siebie jeszcze trochę, bo ja nie wiem jak mogłabym bez Ciebie żyć. / napisana
|
|
 |
I dziś mi sie przypominasz , ty bez jakiejkolwiek nazwy , twego imienia nie chce pamiętać , ty który w moich oczach byłeś oparciem , bratnią duszą ,niedoszłym kochankiem ..
|
|
 |
I czasem przychodzi taki dzień, taki dzień jak dziś , kiedy zaczynasz tęsknić za rozmową z nimi wszystkim...
|
|
 |
chociaż prawdę mówiąc nie wiedziałbym co powiedzieć mam Ci już
|
|
 |
byłem w piekle, było pięknie
|
|
 |
Rozjebałaś serce mi na części pierwsze jakiś milion razy
|
|
|
|