 |
Jak dobrze mieć kogoś, kto jest po prostu blisko serca, czuje jego bicie i odwdzięcza się swoim.
|
|
 |
być może znasz to uczucie, kiedy z góry patrzysz na własne szczęście, które wciąż z dnia na dzień, małymi krokami oddala się od Ciebie. człowiek, który sekundy temu, był ważniejszy od Twojego życia, nagle tak po prostu znika, gdzieś w tłumie nieznanych Ci twarzy. a Ty? nie możesz zrobić już nic, nie możesz już nic powiedzieć, bo Twoje słowa zawiniły zbyt wiele razy, łamiąc wszelkie podstawy. stoisz i przyglądasz się temu co budowaliście z tak wielkim zaufaniem, co z czasem stało się fundamentem Waszych serc. to staje Ci się obce, i tak jak uczucia będące zawsze ponad wszystkim tym co dzieliło, ponad każdą z barier, gwałtownie opada, uderzając z tak ogromną siłą o ziemię, by jedyne co zrobić, to pobudzić ból. / endoftime.
|
|
 |
I chyba na tym polega miłość. Aby zrealizować swój życiowy cel. Znaleźć tą druga połówkę i być szczęśliwym. I to nie zależy od wieku. Miłość nie jest tylko wytworem wyobraźni, ona JEST, trzeba tylko umieć ją dostrzegać. Boimy się tylko angażować, by nie cierpieć. Ale czy nie lepiej spróbować i żałować niż żałować, że się nie spróbowało?
|
|
 |
Cztery litery jego imienia. Głębia oczu. Kolor włosów. Barwa głosu. Odgłos bicia serca. Styl chodzenia. Słodki uśmiech. Delikatny dotyk. Ciepły oddech. Zapach, który pozostawia na moim ubraniu.
|
|
 |
a gdy na Jego buzi pojawiał się uśmiech, skłonna byłam do wszystkiego, by tylko nie zszedł on z tej nieziemskiej twarzy.
|
|
 |
oficjalnie jest tylko przyjacielem, kimś od układania idealnej teraźniejszości. kimś od pomocy przy sklejaniu drobnych kawałków serca, gdy tylko pęka, ale wiesz.. może to nierealne, sprzeczne z tym jak być powinno, bo tak naprawdę, to On jest tym sercem, jest jak pierwszy promień słońca przebijający niebo tuż po deszczu, jest wszystkim tym, co kocham i tym, czego wciąż potrzebuję. / endoftime.
|
|
 |
jesteś i swą obecnością nadajesz sens dniu, kolorem swych tęczówek wywołujesz uśmiech, dołeczkami w policzkach przyciągasz na każdym kroku, tak przerażająco mocno uzależniając od siebie coraz bardziej. przybliżasz swe ciało i bez przeszkód łączysz wargi w tak idealną całość, uśmiechając się przy tym bez jakichkolwiek zahamowań, splatasz nasze palce w jedno, ciepłem ogrzewając w dłoni dłoń.
|
|
 |
Kocham Cię w promieniach słońca i w blasku księżyca. Kocham Cię kiedy się złościsz na mnie bez konkretnego powodu i kiedy bez konkretnego powodu przytulasz się z radości. Kocham Cię kiedy śpisz i kiedy opowiadasz mi coś z pasją. Kocham Cię każdego dnia. Każdego dnia coraz mocniej. Coraz mocniej i mocniej.
|
|
 |
Kocham ziemię pod jego stopami i powietrze nad jego głową, i każda rzecz, której dotyka, i każde słowo, jakie wypowiada. Kocham to, jak wygląda, i każdy jego uczynek, i jego samego.
|
|
 |
i tylko dzięki tobie mam siłę się budzić, zasypiać uśmiechać, oddychać, cieszyć. i tylko dzięki tobie mam siłę by żyć, uwierzysz ?
|
|
 |
nie rozglądaj się za ideałem. przecież ich nie było, nie ma i nigdy nie będzie, uwierz na słowo, szukaj kogoś kto spojrzy na ciebie jak nikt inny wcześniej, na kogo widok uśmiech sam będzie układał się na twarzy, a jego dotyk będzie przenosił do innego wymiaru.
|
|
|
|