 |
W Twoim domu jednowielkie lustro
żebyśmy mogli sie w nim przedlądać.♥
|
|
 |
- Nie rozumiem. Dlaczego, gdy mówię, że Cię kocham, nie robi to na Tobie żadnego wrażenia? - A sądzisz, że prawdziwe są słowa prostytutki, która mówi dzisiejszemu klientowi, że go kocha?
|
|
 |
[1]Wchodzi do pokoju, wie, że tu jestem. Siada obok na łóżku nic nie mówiąc. Nie zerkam na niego. Wiem, że jak tylko się poruszę zburzę ten dystans, który nas dzieli. Nie wiem, czy chcę go zniszczyć. Nie wiem już nic. Jestem wyprana z wszystkich uczuć. Chcę, po prostu żeby siedział, tu, obok, przy mnie jak najdłużej się da. Chcę czuć jego ciepło, już zawsze. A wiem, że tak być nie może. I to spostrzeżenie mnie wyniszcza. Rozdziera wszystkie wewnętrzne narządy na drobne kawałki. I wybucham płaczem, który tłumiłam w sobie przez ten cały czas. A on mnie obejmuje. Mocno przyciska do siebie, jakby chciał nas ze sobą połączyć, fizycznie, na siłę, bo inaczej się już nie da. Płaczę teraz głośno w jego koszulkę. On głaszcze mnie po włosach, plecach. Mówi, że będzie dobrze, że jeszcze się wszystko ułoży.
|
|
 |
[2] Nie ufam już nikomu, zwłaszcza jemu. Na potwierdzenie swojej teorii, całuje mnie. Całuje mnie, by mnie pocieszyć. Całuje mnie, bym mu tym razem uwierzyła. Całuje mnie, tak zachłannie i namiętnie, jakby to miało być ostatnie spotkanie naszych ust. Wpadam w taką histerię, że wyrywam się z jego objęć, nie wiem już sama co robię. Tak bardzo pragnę znów być tylko jego , że krzyczę, że go nienawidzę. Nienawidzę najbardziej na świecie. Podchodzi bliżej, odsuwam się, plecami dotykam szafy, opanowuję płacz i mówię "Wyjdź". Zero reakcji. Krzyczę -WYNOŚ SIĘ STĄD. –Skoro takie jest Twoje ostatnie życzenie – Patrzy mi prosto w oczy, bezczelnie wzbudza we mnie te chore wyrzuty sumienia i wychodzi. Osuwam się na podłogę. Płaczę. Pozwalam łzą spływać po twarzy i skapywać na bluzkę, tak jak pozwoliłam mu, by mnie zostawił. Samą, na podłodze, z wykrwawionym sercem.
|
|
 |
Kiedy popełniamy błąd zazwyczaj wystarczy przeprosić, by załatwić całą sprawę. Czasami jednak przeprosiny nie przynoszą spodziewanych efektów i większość ludzi nie ma pojęcia, dlaczego tak się dzieje. A powód jest całkiem prosty: najwidoczniej to, co zrobili, nie było błędem, zwykłą pomyłką, ale świadomym wyborem... Wiele osób nie dostrzega różnicy między jednym a drugim.
|
|
 |
po co mówiłeś mi tyle pięknych rzeczy? po co się ze mną spotykałeś i pozwoliłeś, żebym uwierzyła, że ja też mogę być szczęśliwa? po co robiłeś mi nadzieję, skoro teraz mi mówisz, że nic do mnie nie czujesz?
|
|
 |
po co mówiłeś mi tyle pięknych rzeczy? po co się ze mną spotykałeś i pozwoliłeś, żebym uwierzyła, że ja też mogę być szczęśliwa? po co robiłeś mi nadzieję, skoro teraz mi mówisz, że nic do mnie nie czujesz?
|
|
 |
Kiedy pamiętasz o tym, że masz zapomnieć, to znaczy, że jeszcze wspominasz. Dopiero gdy całkiem zapomnisz o zapominaniu, to zapomniałaś na prawdę.
|
|
 |
Wiem jakie to uczucie jak ktoś jednego dnia wypłakuje ci się w ramie i prosi o wsparcie a kolejnego odbiera telefon z nieprzyjemnym głosem i słowami: "Co chcesz?". Zbywa cię spacerem z kimś tam. Dobra, rób co chcesz ale ten most już spaliłaś.
|
|
|
|