|
typowy medyczny paternalizm; nie możesz zawsze dostawać tego, czego pragniesz.
|
|
|
coraz cześciej przestaje kontrolować spokój, opuszczam się w tym, zapominam jak to się robi.
|
|
|
jebnąć,potrząsnąć,wykrzyczeć bo przecież to było coś więcej,coś na poziomie połączeń nerwowo-mózgowych.
|
|
|
nie będę kłamać, nie stanowię całości.
|
|
|
na dłuższą metę nic w życiu nie zostaje takie jak dawniej i że moment, w którym człowiek zaczyna sobie zdawać z tego sprawę, stanowi smutną granicę dorosłości; po jej przekroczeniu zaś zawsze czuje się odrobinę nieszczęśliwy.
|
|
|
nawet nie wiesz, jak bardzo nic się nie zmieni.
|
|
|
zszyć się z powrotem,skleić,nawet prowizorycznie,bo się rozlatuję.
|
|
|
są rzeczy,które przeszkadzają w byciu efektywnym.
|
|
|
ponieważ coś we mnie pierdoli geometrię czasu,coś we mnie odpierdala szopkę pod tytułem: tęsknie
|
|
|
Kolejny raz w ulewie kłamstw, bez parasolki
|
|
|
A On nawet nie miał pojęcia o tym, ile razy Ona odtrącała innych, właśnie z jego powodu..
|
|
|
I ta bolesna dezorientacja, gdy ukochana osoba mówiąc Ci o swoich planach na przyszłość, nie uwzględnia w nich Ciebie.
|
|
|
|