 |
kiedyś będziesz żałował, ale to przyjdzie z czasem, zrozumiesz ile naprawdę straciłeś, ile mogłeś mieć, ale tego nie doceniłeś.
|
|
 |
po raz tam któryś mnie skrzywdzisz, a ja znowu wmówię sobie że nie chciałeś źle.
|
|
 |
ta sama tradycja, troche inne czasy.
|
|
 |
Siadam, wyciągam szluga, biorę bucha za tych, którym już nie ufam.
|
|
 |
Rap miał uczyć, zrobił się komedią,
20-latkowie mówią w życiu jest ciężko.
Wiesz co, może zluzuj koleszko,
bo jeszcze się powiesisz tu nam przed trzydziestką.''
|
|
 |
Uzależniamy się od pewnych osób szybciej niż nam to się wydaje.
|
|
 |
wychodzisz do ludzi, śmiejesz się, na chwile zapominasz o wszystkim. potem wracasz do domu i wszystko wraca, cała szara rzeczywistość
|
|
 |
|
Na zewnątrz upał, a w sercu zimno odkąd znowu zniknąłeś./esperer
|
|
 |
"Jeżeli miłość to ból, wiemy tu coś o miłości,
I wiemy tu co to trud i co to brak możliwości,
Co ciągnie w dół, nawet jak umiesz latać,
Żeby wydostać się z chmur musisz się sporo namachać" /Zeus
|
|
 |
W dupie mam co sądzą sobie inni. Ile dają nam szansy, ile dzieli nas kilometrów i czy według nich do siebie pasujemy. Nie interesuję mnie nic, tylko to jak czuję się przy Tobie i jaka jestem gdy jesteś obok. Będzie co będzie, ja w nas wierzę, pamiętaj.
|
|
 |
czasami chciałabym usłyszeć ciche, ciemne, drżące "tęskniłem, tak cholernie tęskniłem"
|
|
 |
|
mogę chyba określić to jako marzenie; małe, ledwo co znaczące cokolwiek, ale jednak - marzenie. chcę, żeby się starał i co do calu planował ten wieczór, żeby wyciągnął mnie na seans, a potem planował przechadzanie się po okolicy. chcę, żeby, zaraz po wyjściu z budynku kina, deszcz pokrzyżował mu plany. chcę go u siebie lub siebie u niego, cokolwiek. długie rozmowy, jego ciepłe ramiona i drewno pękające w kominku. chcę siedzieć na chłodnych płytkach balkonu witając wschód słońca, pijąc gorącą kawę i otulając się kocem pełnym jego zapachu, słysząc w oddali jego ciche chrapanie.
|
|
|
|