 |
Nie przejmuję się tym, czego inni ode mnie oczekują.
Skupiam się na tym, czego chcę dla siebie.
|
|
 |
nie mów, że tak będzie lepiej. świetnie zdaję sobie sprawę z tego, co jest dla mnie dobre,
a co nie. i wiesz? nie sądzę, że pozbawianie mnie szczęścia jest właściwym posunięciem.
|
|
 |
Jeśli kogoś kochasz, to walczysz o tego kogoś do końca. Nie poddajesz się, nie mówisz "nie mam szans". Nie boisz się, że ktoś Cię wyśmieje. Jeśli tak nie jest, to może po prostu nie wiesz, co to znaczy kochać?
|
|
 |
Czasami mam wrażenie, że nie żyję. że moje życie jest jakąś denną kopią, kopii. stoję obok. słyszę, czuję. ale nie jestem w stanie wykrzesać z siebie żadnej reakcji. tak jakbym stała obok ciała. moja podświadomość ma włączony tryb czuwania, ten który nie pozwala mi na racjonalne myślenie. ten, który wyprał mnie z uczuć dokładnie tak jak pierze się swoje ulubione jeansy.
|
|
 |
Bo człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najgorsza udręka, najcięższa tortura....
|
|
 |
" Takie życie ziomek, ciężko związać koniec z końcem
Wierzę, że po każej burzy w końcu wyjdzie słońce "
|
|
 |
Najgorzej jest wtedy, gdy siadasz na łóżku, wkładasz słuchawki do uszu i wiesz, że tak naprawdę nic nie jest w stanie przekrzyczeć tego uczucia drażniącego Twoje serce.
Tego skurwiałego uczucia, przez które cierpisz najboleśniej jak się tylko da...
|
|
 |
Udowodniłeś już wszystkimi sposobami, że masz mnie w dupie, może już wystarczy ? / sarajewooo
|
|
 |
czuje objęcie. to Ty...momentalnie wszystko wróciło.
lekko chwiejąc się, zbliżasz twarz. szepczesz, że żałujesz.
dreszcze? to mało powiedziane. tak długo na to czekałam.
nie dałam po sobie poznać, że mnie to ruszyło,
dlatego w odpowiedzi usłyszałeś "to dobrze " i arogancki uśmiech.
wysiliłeś się na wyznanie. jestem pod wrażeniem.
idziemy do baru, chcesz wypić za miłość.
pierwszy drink za pokój.
drugi za moją nową miłość. - mówisz to w oczach mając żal.
Nie czuje jednak skruchy, pozwoliłeś mi odejść. / sarajewooo cz.2
|
|
 |
chwiejnym krokiem zmierzamy do baru, wszyscy.
opieram się o niego, przytulam i szepcze coś na ucho.
że wiem,Cię to rozpierdala. cały Ty przemawiasz na ten temat jednym wielki "ja pierdole"
cieszy mnie to.
udajemy sie na parkiet, tam znowu zaczynam Cie prowokować.
masz kurwiki w oczach, zaraz wybuchniesz.
mimo to nie przestaje.
Chłopaki idą do baru, uzupełnić płyny,
zostajemy sami. dens trwa, spoglądasz ciągle.
nie wiem o co chodzi, ale podoba mi się, lubie kiedy patrzysz mi w oczy.
widać wtedy, że nie jesteś robotem, twoje tęczówki nabrzmiały od nadmiaru dymu.
rozglądam sie dookoła, by przerwać wymiane spojrzeń. wszędzie pełno plastiku,
tlenionego blondu i butelek. / sarajewooo cz.1.
|
|
 |
mam ochote wykrzyczeć z siebie cały nadmiar emocji skumulowanych w jednym miejscu.
emocji, które tak ogromnie mnie niszczą. / sarajewooo
|
|
 |
Myślisz, że zmierzenie mnie i rzucenie przy tym pod nosem "szmata" spowoduje iż znowu będę tkwiła w mega dole ? Staryy, przeliczasz się. Wpuszcze to jednym uchem, wypuszcze drugim i tyle. ewentualnie przy gorszym nastroju dostaniesz w pysk. nic więcej. / sarajewooo
|
|
|
|