 |
|
Będą mi zabierać spokój w chwilach szczęścia, przypominać koszmary w snach.
|
|
 |
|
nie to miejsce, nie ten czas
|
|
 |
|
kiedy patrzę na to jak jest, już nie przechodzą mnie dreszcze
|
|
 |
|
tylko czasem miotają mną te chore emocje
|
|
 |
|
nasze życie nigdy nie zamknie się w cudzysłowiu
|
|
 |
|
Po jakimś czasie zawsze znikałeś. Później wracałeś i burzyłeś wszystko co zdążyłam sobie poukładać.. wiedziałeś, że wystarczą dwa słowa, żebym znów była Twoja. Wierzyłam Ci.
|
|
 |
|
Zrobiłeś mi to, czego sam się bałeś..
|
|
 |
|
Pamiętasz jak mówiłam, że boję się tego co dzieje się między nami, że boję się miłości..? Miałam rację.
|
|
 |
|
Zawsze kiedy nasza rozmowa schodziła na temat moich blizn niemiłosiernie się złościłeś, prosiłeś żebym tego nie robiła, jednocześnie mając świadomość, że 80% z nich to w jakimś stopniu Twoja zasługa.
|
|
 |
|
pamiętam jak ze szczęścia błyszczały nam oczy.
|
|
 |
|
Kiedy rozmawialiśmy o tym że kiedyś weźmiemy ślub, i będziemy mieć ze sobą dzieci, cieszyłam się. Byłam cholernie pewna, że na pewno tak będzie. Ale chyba tylko ja brałam to na poważnie.
|
|
|
|