 |
Budzisz się pewnego dnia i widzisz, że nie masz nic. Straciłaś wszystko. Przyjaciele odeszli bezradni, gdy ciągle odtrącałaś ich wyciągnięte i chętne do pomocy ręce. Rodzina przestała pytać i zauważać nieustanny smutek na Twojej twarzy. Miłość, jak to miłość - skończyła się na jednym z zakrętów. Podchodzisz do lustra. Widzisz odbicie, ale nie swoje, tylko osoby, którą się stałaś. Patrząc we własne oczy - gubisz się. Dotykasz twarzy - wszystko niby na swoim miejscu. Jednak wrak w lustrze to nie ta samo, co tamta radosna dziewczyna pełna uśmiechu i miłości w sercu, które jeszcze wtedy było w całości.
|
|
 |
Płaczesz ciągle przez kogoś, kto Cię zranił, a mimo to nie potrafisz z Niego zrezgnować.
|
|
 |
Po prostu utwierdź mnie w przekonaniu, że dając mi swoją bluzę nie robiłeś tego z grzeczności. Że gdy dotykałeś moich dłoni nie był to przypadek, patrząc w moje oczy pragnąłeś zobaczyć w nich coś więcej, niż ich kolor, a pisząc ze mną po nocach nie chciałeś tylko pokazać mi jak długo potrafisz wytrzymać bez snu.
|
|
 |
wierz w to co kochasz. kochaj w to co wierzysz.
|
|
 |
-Biegasz z rana?
-Tak, głównie po mieszkaniu, krzycząc: "Kurwa, zaspałem!"
/?
|
|
 |
|
chcesz trochę pocierpieć ? zakochaj się .
|
|
 |
Bez Ciebie wszystko było dla mnie tak nieważne. Naprawdę kocham Cię, kocham Cię, naprawdę. / Pezet
|
|
 |
Ty jesteś tam, ja jestem tu, nie wiem co trzeba zrobić już / Pezet
|
|
 |
Nieważne ilu chłopaków spojrzy się na mnie, nieważne ilu się podobam, nieważne jak przystojni oni będą - dla mnie najprzystojniejszym jesteś Ty i chcę podobać się tylko Tobie.
|
|
 |
Czasami osoba, od której niczego nie oczekujesz, staje się osobą,
bez której nie możesz się obejść
|
|
 |
Nawet najpiękniejsze słowa nie zastąpią bliskości.
|
|
 |
Chciałabym , żeby mnie pokochał. Ale tak całą. Razem z moimi narzekaniami na życie. Razem z moim głupkowatym śmiechem. Pomimo mojego obłędu. Pokochał.
|
|
|
|