 |
rok temu. ta sama pora. ta sama osoba co teraz. i ten sam problem.
|
|
 |
to już rok...pamiętasz ? ciekawe czy tam u góry macie kalendarz, czy liczysz dni od naszej ostatniej rozmowy....wiesz ? od tej pory trzęsę się bezsilności co raz mocniej ściskając telefon z nadzieją, że na wyświetlaczu pojawi się ta jebana zielona słuchawka obok twojego zdjęcia..nadaremnie...chyba tam u góry nie masz zasięgu. i choć pewnie spotkałabym Cię dziś w kościele, to dobrze wiesz nie przekroczę progu tej świątyni...za dużo mnie to kosztuje by spojrzeć w oczy Bogu....więc może przyjdziesz odwiedzić mnie dziś w nocy ? usiądziesz na skraju mego łóżka i wyszepczesz to swoje ' no hej maleńka. ' po czym oboje zaśniemy jak gdyby nic...choćby nawet na wieki. II systematyczny_chaos
|
|
 |
kłamałes mnie, kłamałes ich, siebie zapewne też. Zastanów się co tak naprawdę czujesz i dopiero wtedy mów o tym a szczególnie że to dotyczy mnie
|
|
 |
chciałabym żeby nas zamknęli gdzieś i żebym mogła zadać ci te tysiące pytań które męczą mnie przed snem a nie znam twoich odpowiedzi :)
|
|
 |
Sama nie wiem, kim jestem w twoich oczach. Może wcale mnie w nich nie ma i spokojnie śpisz po nocach.
|
|
 |
zasiadam do lekcji wertując dokładnie kartki w zeszycie od matematyki, co jakiś czas na marginesie pojawiają się te Twoje koślawe serduszka, i pierwsze wyznania miłości, które zaraz po zebraniu zeszytów znajdowały się w wielkich czerwonych ramkach z znakami zapytania. po chwili namysłu łapię kubek z gorącą czekoladą, ale smak ani trochę nie przypomina tej aksamitej z podwóją śmiatanką jaką kupowałeś mi w automacie na korytarzu szkolnym. kosz przewala się od butelek Kubusia, lecz tym razem tylko moje usta odbite są na szkle. w tle leci właśnie jedna z piosenek buki, a w drzwiach nie pojawia się żadna znana sylwetka...od zawsze wiedziałam, że matematyka sprowadzi mnie na dno. II systematyczny_chaos
|
|
 |
niebieskooki brunet, jakieś metr siedemdziesiąt, uśmiech od ucha do ucha, słodki z doleczkami cały on.
|
|
 |
i pamiętam te kilka minut gdy wtedy rozmawialiśmy patrząc sobie w oczy. Twoje głębokie spojrzenie przenikalo całą mnie
|
|
 |
a teraz siedzę ze smetnal piosenka w słuchawkach gapiac się na twoje zdjęcie na tapecie telefonu które wysłał mi twój kumpel.
|
|
|
|