 |
|
są chwile gdy chcesz się z kimś podzielić swoim bólem, ale nikogo to nie obchodzi. są chwile gdy chcesz dobrze ulokować swoje uczucia, ale trafiasz na samych kretynów. /esperer
|
|
 |
|
XXI w.- w wieku 15 lat zostajesz nałogową palaczką, zbyt częste melanże i odloty psują ci psychikę, na imprezach kiedy przez twoją krew przepływają promile zdradzasz swojego chłopaka na prawo i lewo, po czym jedynym twoim wytłumaczeniem jest 'kochanie, ale byłam pijana'. kiedy po kilku takich razach chłopak już ci nie wybacza, jesteś tak wkurzona, iż robisz wszystko by zniszczyć mu życie. temat miłości zakończyliśmy, przyjaźń - XXI w., i to słowo traci na swojej wartości. dziś, w przyjaźni chodzi jedynie o to, by mieć z kim obgadać ludzi, kogo opalić i może kiedy już chłopak nas zostawi-wypłakać się. nie ma zaufania i szczerości. rodzina-większość nastolatków widuje ją rano kiedy wstaje i późnym wieczorem, gdy wraca do domu. w sumie, to widzi ją na oczy może jedyne 5h. XXI w. - hojność, egoizm i zero szacunku.
|
|
 |
|
ze skrajności w skrajność
|
|
 |
|
Jesteś pierwszym, najpierwszym, zupełnie jedynym mężczyzną,
przez którego robi mi się czasem czarno w oczach i słodko w ustach
i zupełnie nieprzytomnie w głowie.
|
|
 |
|
nigdy nie zapomnę Twojej rozkoszy w moich oczach. Nigdy nie zapomnę tych bezwstydnych, nieprzespanych nocy osnutych miłością i biciem dwóch rozpalonych serc. Gdy nasze szepty składały się w najlepsze bity,a my mogliśmy wszystko. Naprawdę nieistotne jest to, że piliśmy sok prosto z kartonu i jedliśmy potem chipsy. Naprawdę to nieistotne, że nie miałam na sobie seksownej bielizny, a jedynie twój podkoszulek, który kołysał mnie zapachem do snu./esperer
|
|
 |
|
zobaczysz ile niewarty był ból po stracie chłopaka gdy odejdzie przyjaciel./esperer
|
|
 |
|
nie lubię patrzeć kiedy odchodzisz na zawsze. nie lubię się żegnać gdy wiem, że to prawdziwy koniec. /esperer
|
|
 |
|
Patrzę na Ciebie i nie wiem co się z nami stało. Moje oczy nie rejestrują żadnych zmian, a jedynie dobrze zapamiętane oczy, usta, oddech i ten charakterystyczny ruch dłoni,którym odgarniasz włosy z twarzy. Stoję tutaj i otulam Cię wzrokiem dopatrując się przyczyn naszego rozstania. Stoję tutaj ze spuszczonymi dłońmi wzdłuż tułowia i chowam Twój zapach w płucach... Jesteśmy w tym razem i nie pamiętamy nic, rozmyta plama bólu. To słowa 'kocham cię', na które spadła łza i naruszyła atrament. /esperer
|
|
 |
|
Zapytał mnie co robię. Po mojej odpowiedzi dziwnie zamilkł. Może dlatego, że dowiedział się właśnie o moim planie jego zabójstwa, ale nie jestem pewna czy to właściwa przyczyna. /esperer
|
|
 |
|
samo to, że był w moim życiu jest niezapomniane. Codziennie rano dobijał się do drzwi mojego pokoju z kubkiem gorącego kakao na wejściu oznajmiając z uśmiechem, żebym nie martwiła się o zdrowie, bo pomogła mu moja mama. Potem niezdarnie wchodził pod moją kołdrę ,a ja piszczałam jak mała dziewczynka, że jest zimny i ma się wynosić chociaż jedyne czego pragnęłam to jego ciało tuż przy moim. Rozmawialiśmy z małymi przerwami na pocałunki, potem ja jeszcze zasypiałam, a on gładził moje włosy i twarz szepcząc jak bardzo mnie kocha i potrzebuję. Byłam najszczęśliwszą idiotką pod słońcem. Właściwie nie odszedł z własnej woli, nie odszedł bo przestał coś do mnie czuć. Podobno tam u góry potrzebowali go bardziej niż ja. /esperer
|
|
 |
|
skreśliłam cię czarnym flamastrem. jesteś skończonym dupkiem, który jest tylko wtedy gdy jest dobrze. i nie,nie spodziewaj się otwartych ran, będę cię niszczyć powoli, ale sukcesywnie. /esperer
|
|
 |
|
gdy coś mi się pieprzy, nienawidzę ludzi, jasne? /esperer
|
|
|
|