|
To, że ludzie się czasem ze sobą nie dogadują nie oznacza, że im na sobie nie zależy.
|
|
|
Z kobietą nie ma żartów- w miłości czy w gniewie. Co myśli nikt nie zgadnie, co zrobi nikt nie wie.
|
|
|
hej, hej, hej, nie wszystkie wpisy które tu zamieszczam, musicie utożsamiać z moją osobą. niektóre dotyczą mnie, niektóre innych osób ( moich przyjaciół czy znajomych) niektóre umieszczam pod wpływem odczuć innych osób. na tym to też polega. odpowiadając na pytanie Creativegirl - wpis nie dotyczy mnie ani mojej sytuacji, aczkolwiek dotyczy aktualnej sytuacji w której znajduje się moja koleżanka ;) / Beautymetafora, pozdrawiam ;)
|
|
|
nie lubię tych godzin w których nie mogę się wtulić w Jego ramiona, gdy nie mogę spojrzeć w błękit Jego tęczówek, usłyszeć Jego głosu czy po prostu obejrzeć w Jego towarzystwie filmu. każda sekunda bez Niego jest totalnie pozbawiona jakichkolwiek emocji, no poza tą wszechogarniającą mnie wtedy tęsknotą. tęsknię za nim zanim jeszcze opuści mury mojego domu. jest absolutnie wyjątkowy, niesamowity w każdym calu. przy Nim mam pewność, że to Ten, Ten jedyny, Ten z którym chcę spędzić resztę swoich dni, dawać mu miłość, której mam tak dużo dla Niego i zawsze być już tylko Jego. /beautymetafora ♥
|
|
|
megalomania większości nieadekwatna do wzrostu i ego nie mieszczące się w drzwiach.
|
|
|
cz.2. niech zobaczy, że bez Ciebie jego marny żywot nie ma sensu, że bez Ciebie on nie potrafi żyć. i choć gardło będzie ściskała rozżarzona obręcz, nie pozwalaj by Twoja twarz choć na chwilę straciła uśmiech i blask. nie mów nikomu, że Ci bez niego źle, bo z pewnością ktoś mu o tym doniesie. i uwierz, zatęskni. jego pewna siebie osobowość, stanie się cholernie krucha, a jego samego zaleje fala smutku. zawalczy, zobaczysz. minie trochę czasu zanim to zrobi, ale zrobi. i wiesz co będzie najlepsze? hah fakt, że prawdopodobnie po upływie tego czasu, Tobie przestanie zależeć, wyleczysz się.. a on będzie pluł sobie w brodę, że pozwolił Ci odejść. będzie cierpiał.. bardzo cierpiał. zupełnie tak jak Ty cierpiałaś przez niego. a i jeszcze jedno. nie pozwalaj mu wracać, nigdy. bo prawdopodobnie, gdy Cię odzyska, po czasie znów Cię zrani. /bm
|
|
|
weź się w garść do cholery. przestań już myśleć co by było, gdyby było. to on nie zawalczył o Ciebie, to on popełnił największy błąd swojego życia, nie starając się o wasz związek. to nie Ty jesteś zła, tylko on głupi. nie proś się o jego zainteresowanie. zrób najlepszy make-up, jaki tylko potrafisz, załóż swoje czarne szpilki i tą piękną niebieską sukienkę, wyjdź do ludzi. wypij tyle wódki, ile zdołasz w siebie wlać, wypal do tego paczkę papierosów i przyjmij solidną dawkę narkotyków. tańcz, uśmiechaj się i przestań się obwiniać o to, że się skończyło. się skończyło, to nie ma co się rozczulać nad rozlanym mlekiem. przejdź obok niego i uśmiechając się w ten cholernie seksowny sposób, powiedz mu ,,cześć'', a gdy go już miniesz, nie odwracaj się, nie sprawdzaj czy patrzy w Twoją stronę, bo będzie patrzeć na pewno. pokaż, że bez niego też umiesz żyć, że jesteś silniejsza niż sobie to wyobrażał. nie odpisuj i nie odbieraj telefonów, niech zdycha z tęsknoty. cz.1. /bm
|
|
|
no już, cicho. cichutko no. nie płacz, będzie dobrze. dasz radę, zobaczysz. wiem, że ciężko, że wciąż masz nadzieję, że wciąż jeszcze kochasz i że byś chciała, żeby się ułożyło. ale daj spokój, odpuść. dla siebie, dla własnego dobra. nie pozwól, żeby Cię ranił. nie pozwól się zwodzić i okłamywać. przestań już, nie płacz.. proszę Cię noo. to nic nie da, on i tak niczego nie rozumie i nie zrozumie, jeśli nie dotarło to do niego przez te wszystkie miesiące. to koniec. nie stawiaj przecinka tam, gdzie ma być kropka. nie naprawisz tego sama, a on Ci w tym nie pomoże. odpuść, bo to Cię zniszczy.. on Cię zniszczy.. już to zrobił w znacznym stopniu. ej, nie płacz.. zaciśnij pięści i znajdź kogoś kto będzie Cię doceniał. napisz do niego, że to koniec. przestań walczyć z wiatrakami. nie bądź głupia. i przestań kurwa płakać. do chuja, przestań się mazać. on Cię nie chce i łzy tego nie zmienią. /bm
|
|
|
gdybym wiedziała, że tamtego ranka widzę Cię po raz ostatni śpiącego w moim łóżku, przeanalizowałabym każdy Twój oddech. zapamiętałabym każdy grymas Twojej twarzy, każdy centymetr ciała ułożony obok mnie. postarałabym się zapamiętać każdy, nawet najmniej znaczący szczegół.. gdybym tylko wiedziała, że już nigdy to się nie powtórzy, zachowałabym ten obraz w pamięci. bo mimo iż tych poranków było mnóstwo, żadnego konkretnie nie pamiętam, nie przykuwałam aż tak wielkiej uwagi, bo przecież miało ich być jeszcze nieskończenie wiele. tymczasem jeden z tych wielu, okazał się ostatnim. okazał się ostatnią nocą, w której mogłam Cię mieć. i uwierz, że gdybym mogła cofać czas, cofałabym go do końca życia, żeby tylko móc to przeżywać jeszcze raz, następny i kolejny. gdybym tylko wiedziała, że to będzie ostatni raz, gdybym tylko kurwa wiedziała/ bm :(
|
|
|
uciekam przed złem tego całego gównianego świata w Jego ramiona. właśnie w nich odnajduję spokój i bezpieczeństwo. w Jego uśmiechu i oczach jest sens do przetrwania kolejnych godzin i dni. każdego ranka, kiedy budzą mnie ruchy Jego ciała, mam pewność, że całe moje szczęście to właśnie On. jest jak oaza, w której czuję się błogo i nic nie ma najmniejszego znaczenia. każda chwila z Nim daje mi absolutną pewność, że nic prócz Niego już nie jest mi potrzebne. kocham każdy Jego ruch, każdy centymetr jego ciała, Jego głos, uśmiech i kolor Jego oczu. kiedy bierze mnie w ramiona w środku mnie budzi się uczucie, którego nie jestem w stanie opisać, a moje ciało zaczyna drżeć. wywołuje najszczerszy mój uśmiech, kiedy mówi, że mnie kocha. wyciągnęłam dłoń w Jego stronę, na której oddałam mu serce, oddałam całą siebie, każdą moją wadę i każda najcudowniejszą cechę mojego charakteru. /bm ♥
|
|
|
Stawał się moim przyzwyczajeniem. Powoli. Krok po kroku. Centymetr po centymetrze.
|
|
|
|