 |
Znów o niej myślisz i masz nadzieję, że ona choć trochę też, życie jest dziwne, wkurwia odległość dwóch tych miejsc.
|
|
 |
Punkt widzenia jak ludzie, zmienia się.
|
|
 |
Strasznie cię to wkurwia gdy spotykasz ją rok później, wychodzisz z hukiem, bo nie była w sumie sama.
|
|
 |
Byś wyszedł zapić, ale telefony w kurwę milczą, masz w barku flachę, ale pić do lustra w sumie wstyd, weźmiesz to na miękko, mówiąc inny już nie umiem być.
|
|
 |
Dałaś wiele mu, nie chciałaś w zamian nic, zabrał wiele chuj, ale nie chciał dawać nic.
|
|
 |
Żyjesz wciąż w braku bliskości, której pragniesz tak bez reszty.
|
|
 |
Chyba nic bardziej nie boli, drugim planem być dla niego.
|
|
 |
Każda piękna dusza zasługuje na szczęście,
każda piękna kobieta zasługuje na miłość.
|
|
 |
Czy to sens ma, kiedy jego serce jak beton?
|
|
 |
Chciałem Ci pomóc, wierzyłem w to do końca, ale problemów których nie ma nie da się rozwiązać.
|
|
 |
Prawda jest taka, że się bała. Samotności i bliskości na raz. Pragnęła miłości, a potem ją odrzucała. Byleby się nie przywiązywać, byleby nie poczuć znowu tego bólu. I żyła tak, wiecznie nieokreślona i gasnąca w środku coraz bardziej. /mxd
|
|
 |
Zapaliła papierosa i po chwili jej płuca napełniły się dymem. Spojrzała na fajkę z uśmiechem. Nienawidził, gdy paliła, a teraz sprawiało jej satysfakcję robienie mu na złość. Znów była wolna.
|
|
|
|