 |
uznając złudzenie za rzeczywistość, gubię się we własnej galaktyce absurdu.
|
|
 |
nadzieja znów perfidnie wkrada się w moją podświadomość. mam jej to za złe. ona nie ma prawa bytu.
|
|
 |
moja prywatna rzeczywistość sprawia każdy dzień lepszym i bogatszym, o nowe doświadczenia.
|
|
 |
pustka, wypełniła czasoprzestrzeń. prosimy wstrzymać oddech na czas nieokreślony.
|
|
 |
złudne nadzieje nadają mi sens życia, ale ile można żyć za pomocą samej wyobraźni? przecież imitacja szczęścia, nie zastąpi mi tlenu.
|
|
 |
cokolwiek się zdarzy gramy dalej prawda?
|
|
 |
był mordercą moich marzeń i złodziejem moich snów.
|
|
 |
słuchawki na uszach, a w każdym bicie szuka odpowiedzi na męczące ją pytania.
|
|
 |
zatrzymać w gardle słowo, które może kogoś dotknąć.
|
|
 |
papierowe słońce, naklejone chmury i udawane szczęście.
|
|
 |
mam ochotę zrobić obrażoną minę i tupnąć nogą!
|
|
 |
ciekawe co mówisz gdy ktoś pyta o mnie.
|
|
|
|