 |
|
Wiem że cholernie go potrzebuje. Kiedy upadam nie potrafię się sama podnieść. Potrzebuje cię obok.Brakuje mi ciebie i czuję pustkę, coraz bardziej, coraz mocniej / i.need.you
|
|
 |
|
Każdego ranka, po przebudzeniu, otrzymujemy kredyt w wysokości 86.400 sekund życia na dany dzień. Kiedy wieczorem kładziemy się spać, niewykorzystana reszta sekund nie przejdzie na następny dzień. To, czego nie przeżyliśmy w ciągu dnia, jest na zawsze stracone, pochłonięte przez wczoraj. Każdego następnego ranka rozpoczyna się ta sama magia, znowu otrzymujemy taką liczbę sekund życia i wszyscy zaczynamy grać w tę nieodwracalną grę: bank może zamknąć nam konto w najbardziej nieoczekiwanym momencie, bez żadnego ostrzeżenia w każdej chwili może zatrzymać nasze życie.
|
|
 |
|
On nie jest doskonały. Ty też nie jesteś, żadne z Was nigdy nie będzie idealne. Ale jeśli uda Mu się rozśmieszyć Cię co najmniej raz, powoduje, że musisz zastanowić się dwa razy. Jeśli przyznaje się do ludzkich błędów, trzymaj się Go i daj mu z Siebie tyle ile tylko można. Nie zacznie deklamowac poezji. Nie będzie myślał o Tobie w każdej chwili. Ale on da Ci część Siebie, którą wie że możesz złamać. Nie ran Go, nie staraj się zmienić i nie spodziewaj się więcej niż może Ci dac. Nie analizuj! Uśmiechaj się, gdy on czyni Cię szczęśliwą. Krzycz, gdy Cię wkurza i tęsknij za nim gdy Go przy Tobie nie ma. Kochaj mocno jeśli może zaistnieć miłość, ponieważ doskonali faceci nie istnieją. Ale zawsze istnieje facet, który jest dla Ciebie idealny.
|
|
 |
|
Mamo, co mi po ciasteczkach skoro mi się życie aktualnie rozpierdala? Ale... weź daj jednego.
|
|
 |
|
" Dzwoni zegarek wstaję, choć mi się nie chce,
to ranek już, czy noc może trwa jeszcze?
20 minut później biegnę, spierdolił eMPeK,
ulice we mgle, asfalt pokryty rosą,
na czas pracy nie będę, zapierdalam piechotą,
kałuże, błoto, upierdoliłem najki,
nie mam służbowej Toyoty i nie noszę marynarki,
jeżdżę na dekadowym i mam w uszach słuchawki,
Ci ludzie, te przystanki, niepowtarzalny klimat... "
|
|
 |
|
Plan A - zakochać się. Plan B - zniszczyć plan A.
|
|
 |
|
i don't wanna live on this planet anymore.
|
|
 |
|
gdybyś dostała możliwość cofnięcia się w czasie, znów byś go pokochała?
|
|
 |
|
a ty jaką jesteś Julią? / i.need.you
|
|
 |
|
- proszę nie odchodź...przykro mi. - mnie też jest przykro - nie chcę Cię stracić -... ale zatrzymać też nie. / i.need.you
|
|
 |
|
Mam małą prośbę. Zamknij oczy i pomyśl o nas. Jak siedzimy na ławce i cieszymy się sobą. Nie obchodzi nas że zaraz zacznie lać a my zmokniemy. Nie obchodzi nas że jest cholernie zimno. Ty dajesz mi bluze mimo że tego nie chce. Jesteś taki kochany. Gdy tylko zaczyna kropić my cieszymy się z tego. Mija kilka sekund a my mokrzy ale szczęśliwi. Szczęśliwie zakochani. Gdy już czas wrócić do domu, nie możemy się pożegnać. Tak wciąż nam mało. Możesz otworzyć oczy. rozumiesz? Mnie już nie ma obok i tak na prawdę wcale tego nie żałujesz / i.need.you
|
|
 |
|
wejdź do mojego życia znowu. Zburz wszystko. Zacznijmy budować od nowa. Razem / i.need.you
|
|
|
|