 |
bądź blisko, tak blisko, tak po prostu żebym mogła się tobą znudzić :3
|
|
 |
a gdy wyszłam na ulicę poczułam nagle, że ja wszystkich okropnie nienawidzę. była to czysta nienawiść do ludzkości. nie chciałam tego uczucia, ale ono było cały czas we mnie. wiedziałam, że ktokolwiek by mnie wtedy zaczepił, to stałoby się coś złego.
|
|
 |
odjechała bardzo smutna. ja też byłam smutna, a może zła na samą siebie? odrzuciłam kolejną pomoc, chociaż tak bardzo jej oczekiwałam.
|
|
 |
tylko czasami chwyta mnie straszny lęk. boję się, tylko nie wiem czego. wtedy wydaje mi się, że zaraz umrę albo zwariuję. rzeczywistość jest jak bańka mydlana. gdy mocniej odetchnę wszystko zniknie.
|
|
 |
tylko, że ja nie symuluję. jestem sobą, bo na nic innego nie mam już siły.
|
|
 |
w rękawiczkach schowane głęboko czułe dotyki. zazwyczaj wieczorami mam ochotę na herbatę z sokiem malinowym i na życie z tobą, wiesz?
|
|
 |
proszę o zwolnienie, o usprawiedliwienie mojego nie mogę.
|
|
 |
wiesz, że masz tuż tu marny kawałek mych bladych ust.
|
|
 |
miałeś być przy mnie, pilnować czy nie gubię się.
|
|
 |
zapomniałam uczuć i teraz znów się ich uczę.
|
|
 |
ja mam drogi własne, pełne różnych przeżyć, nie błądzić będąc człowiekiem, znaczy nie żyć.
|
|
 |
nawet, gdy jest dobrze to i tak jest źle.
|
|
|
|