 |
strącamy siebie w przepaść, bo bierzemy co podtyka los.
|
|
 |
nikt nie dowie się czego bardzo chcę,o czym marze gdzieś na serca dnie.
|
|
 |
smutkiem otulona zasypiam wśród gwiazd.
|
|
 |
gdybyś wiedział, że to ostatni dzień, co by to zmieniło?
|
|
 |
- nigdy mnie nie kochał – szepcze – podły kłamca. - skąd wiesz? – pytam. – ktoś mówi ci, że jest noc. pokazuje księżyc. po dwunastu godzinach nazwiesz go kłamcą?
|
|
 |
jednak nawet ona mówiła, że istnieją rzeczy, do których nie mamy dostępu. sprawy, których nie można przewidzieć ani im zapobiec.
|
|
 |
- choć chcę krzyczeć wprost do nieba o tym jak jest pięknie, to głęboko w sobie tamuje tą euforię. boję się, że znów to się skończy, popsuje. i zostanę z rozczarowaniem, a to najgorsze co może być.
|
|
 |
I jeszcze raz zatańcz ze mną, bo chcę to przeżyć. znam prawdę, ale nie chcę przestać wierzyć!
|
|
 |
taniec - niezwykłość życia zamknięta w tchnieniu muzyki, duszy i ciała.
|
|
 |
taka jest naturalna kolej rzeczy. jak biedny w taniec to muzyka stać.
|
|
 |
najpierw tańcz, myśl później.
|
|
 |
taniec jest sztuką, ponieważ ma zasady.
|
|
|
|