 |
- kocham cię, elizo. - nie! nie podoba mi się. - dlaczego? - to tak, jakbyś przystawił mi pistolet do skroni. to tylko sposób na zmuszenie kogoś do wypowiedzenia czegoś, czego prawdopodobnie nie myśli. cóż innego mogę odpowiedzieć ja czy ktokolwiek inny jak tylko, że "ja też cię kocham''?
|
|
 |
- kocham cię.. - ej, weź nie bluźnij!
|
|
 |
może i jestem mała, ale lubię patrzeć, jak robisz coś wielkiego.
|
|
 |
dosyć już, 12 łez i znów zaczynam być. przyjdzie czas i moje serce zacznie znowu dla kogoś bić.
|
|
 |
a teraz już dla ciebie jest za późno o 12 łez.
|
|
 |
usłysz mój krzyk, gdy milczę. zobacz moje łzy, gdy się uśmiecham..
|
|
 |
- jak się czegoś naprawdę chce, to się to uda. tak mówiła moja mama.
- a moja mówiła 'nie garb się', jesteś zakochana?
- tak troszeczkę. nie pasujemy do siebie.
- dlaczego?
- jesteśmy z dwóch różnych światów.
- ale przecież jeśli się czegoś naprawdę..
- nie garb się.
|
|
 |
ten nonsens mnie zbudował, ja próbuję się ogarnąć.
|
|
 |
z dziecinną naiwnością iść przez świat wcale nie jest fajnie.
|
|
 |
znowu ten sam zestaw pytań.
|
|
 |
wiesz jak to jest, gdy ktoś ci zamknie drzwi? tak właśnie, te najważniejsze drzwi, za którymi kryje się sens twojego życia. teraz pukasz póki jeszcze masz nadzieje, ale i ona sią kiedyś skończy.
|
|
|
|