 |
ty to się będziesz musiał ze mnie spowiadać.
|
|
 |
uczucia to nie dziwka, nie można ich wykorzystać.
|
|
 |
otwierasz dłoń i wbijasz. zabijasz siebie, ją i miłość co była.
|
|
 |
- skąd wiesz, że mnie kochasz? - a skąd wiesz, że cię odtykam? - czuję to. - no właśnie.
|
|
 |
no i masz. przyszło nam żyć w czasach, gdy za szczerość trzeba dziękować.
|
|
 |
dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz, dzisiaj mnie pragniesz, jutro się wstydzisz..
|
|
 |
tych parę chwil, z których niby nie wynika nic.
|
|
 |
UDOWODNIĆ TOBIE JAK BARDZO POTRZEBUJĘ CIEBIE TUTAJ!
|
|
 |
- lepiej? - lepiej, ale kiedy będzie dobrze?
|
|
 |
on odchodzi, a ty zastanawiasz się co zrobiłaś źle.
|
|
 |
wszystko jest prostsze, niż myślisz i jednocześnie bardziej skomplikowane, niż sobie wyobrażasz..
|
|
 |
kiedy wymawiam słowo 'przyszłość' pierwsza sylaba odchodzi już do przeszłości. kiedy wymawiam słowo 'cisza' niszczę ją. kiedy wymawiam słowo 'nic', stwarzam coś, co nie mieści się w żadnym niebycie.
|
|
|
|