 |
|
już dłużej nie pociągnę, idę na dno.. / marchewkowybanan
|
|
 |
|
-Tu jesteś-usłyszała kroki za sobą i cichy szept po czym ciepło na swoim karku-Tęskniłem,a Ty?-dociekał,lecz ona nie potrafiła wydobyć z siebie głosu.Delikatnie odwóciła się do niego przodem spojrzywszy mu w oczy.Jej oczy były smutne i wilgotne.Nie przejawiały żadnej oznaki tęsknoty,lecz bólu,strachu i cierpienia.Próbował ja przytulić i otrzeć łzy lecz ona odsunełą się o krok do tyłu ze wzrokim wbitym w ziemię.Przepraszam..-zdołała wydusić.Jego uśmiechnięta twarz posmutniała.Nie musiał o nic pytać znał ją zbyt dobrze by wiedzieć co się stało.W złość zacisnął pięści.Poczuł do niej chwilowy wstęt,lecz mimo to nie przestał jej kochać.Spojrzał na nią pytając:To z nim!?To z nim to zrobiłaś?!-Kiwnęła twierdząco głowa na co on wpadł w furię-Wiedziałem,że nie zapomniałaś!Ale jak mogłas?!Przespałaś się z nim po tym wszystkim co Ci zrobił?!A ja?!Pomyślałaś o mnie?!-krzyczał chodząc w kółko.Wiedział,że to koniec,że kocha innego,ale mimo to nadal wierzył,że któregoś dnia to jego pokocha.|| pozorna
|
|
 |
|
"wszystko się goi - blizna pozostaje, przypomina, boli.."
|
|
 |
|
, wyzbyj się skomplikowanych uczuć wtedy nie będziesz za nic płacić.
|
|
 |
|
, stwierdzisz, że miłość została rozbita. przez kompromis zawarty przez obie strony.
|
|
 |
|
I nie pytaj mnie o nią, znasz ją doskonale. Nie pytaj co Tobie da, lecz co Ty możesz zrobić dla niej. Codziennie w innym stanie ją spotykasz. Lecz czujesz tylko dumę, gdy ktoś o nią Cię zapyta.
|
|
 |
|
KURWA! GDZIE NIE WEJDĘ TO TYLKO HANKA I KARTONY. TO JUZ JEST NUDNE. -.-
|
|
 |
|
"nie żałuj mnie - sam wybrałem sobie taki los."
|
|
 |
|
"dlaczego mój i Twój świat się zderzył?"
|
|
 |
|
"ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic... albo cofnąć czas."
|
|
 |
|
"gdzie dziś marzenia nasze są? blizny po szczęściu, oko zaszło mgłą."
|
|
 |
|
"nie jestem Bogiem, ale wiem na co mnie stać."
|
|
|
|