 |
|
Chciałabym zabrać Ciebie w miejsce gdzie poprostu bylibyśmy sobą, gdzie nie wstydziłbyś się mnie objąć, całować po szyi, poczuć twój smak ust w moich było by bezcenne, noszenie twojej bluzy byłoby zaszczytem, bluzkę którą dostałeś ode mnie ZTNS nosisz tylko na nasze spotkanie, bo wiesz że ona jest od wyjątkowej osoby, lubisz jak jestem sobą , i nie stroje się w mini i bluzke w dekolt tak jak inne przechodzące koło nas. Ale jednak jest coś nie tak, inni myslą że jesteśmy idealną parą , ale codziennie się kłócimy,nie potrafimy się zrozumieć, najczęsciej po kłotni płacze wieczorami, czytam stare sms i wiem że nigdy się to nie zmieni, już tak zawsze będzie, no ale ja próbuję jakoś to załagodzić, przepraszając Ciebie chociaż nie wiedząc za co, no tak CHŁOPAKI NIE MAJĄ JAJ. proste.! /jebsiemisiek♥
|
|
 |
|
Miałam wtedy dziwny dzień, pisałeś do mnie, i wgl, na początku było wszystko w porządku, no ale potem jak zwykle kłotnia. koleżanka mówiła mi że powinnam działać, powinnam Cię chociaż dotknąć żebywiedzieć czy naprawdę Cię kocham. w tym momencie kupiłam sobie tymbarka, pod nakrętką pisało ' do dzieła' nawet Tymbart się uwziął ! juz nie dam rady, nei mam siły, no sorry ale to że biegne cały czas w twoją stronę i nigdy Cię nie mogę złapać jest męczące, wybacz . /jebsiemisiek♥
|
|
 |
|
byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. - gramy, pytanie albo wyzwanie! - zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. - wyzwanie. - wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. - pocałuj mnie. - polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - pytanie. - podrapał się po karku. przełknęłam ślinę. - kochasz mnie jeszcze? - wybełkotałam. - jak wariat. - odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę.
|
|
|
|