 |
|
w sumie to mozesz czasem podnies na mnie glos przez telefon... lubie, gdy pozniej przyjezdzasz do mnie do domu wchodzisz niczym zlodziej, i rzucasz sie na mnie na lozko powtarzajac "przepraszam" co sekunde....
|
|
 |
|
wystarczy tylko jeden post na fejsie, ze Lesne 3 jest tylko i wylacznie do mojej dyspozycji by znajomi zaczeli nagminnie pisac z pytaniami czy szykuje sie znow ostry balet...
|
|
 |
|
"Gdy nie ma w domu dzieci, jestesmy nie grzeczni" i vice versa;)
|
|
 |
|
czasem wiem, ze powinnam cos zrobic z tym fantem lecz czesto nie mam na to sily i po prostu staje z boku...
|
|
 |
|
nauczyles mnie bycia ksiezniczka, wiec nie dziw mi sie, ze jestem zszokowana, gdy czasem podniesiesz na mnie glos i momentalnie puszczam fochy...
|
|
 |
|
ponoc mszcza sie slabi... osobiscie nie uwazam, ze jestem slaba, a mszcze sie tylko wtedy, gdy ktos doprowadzi mnie do zalamania psychicznego...
|
|
 |
|
pamietam jak zawsze kolezanki mi mowily "gdy bedziesz miala chlopaka, wiesz ze przetsaniemy sie przyjaznic?!" nigdy te slowa sie nie spelnily, zawsze mialam czas i na zwiazek i na przyjazn.. dopiero, gdy Ty laska zaczelas krecic z tym typem zupelnie olalas nasza przyjazn i slowa z przeszlosci idealnie do Ciebei pasuja... nigdy ni emasz czasu na przyjazn na "sex" z nim za to zawsze!
|
|
 |
|
dobrze wiedzial, ze nigdy nie zaczne nalogowo palic. wiec, gdy widzial mnie z papierosem wiedzial, ze cos jest nie tak... mimo mojego zapewniania, ze jest wszystko ok, nie wierzyl, bral mnie do domu i siedzial ze mna tak dlugo, az mu nie powiedzialam o co chodzi...
|
|
 |
|
siedzialam na boisku z jego kumplami, gdy nagle jeden z nich krzyknal jego imie, momentalnie zadalam pytanie"gdzie?!" kumpel odpowiedzial tam za płotem... tak, byles za tym plotem z nowa dziunia przy dupie.. w ten sposob olales mnie i swoich kumpli! gratuluje.
|
|
 |
|
wiem, ze zaden znajomy w zyciu nie jest mi potrzebny! wystarczy mi tylko On.
|
|
 |
|
nudze sie caly dzien w domu, opierdalam sie na ogrodzie, lecz na propozycje kumpla czy wyjde na rower odpowiadam nie... dlaczego?? czy zwiazek to jakas granica?! przeciez to tylko kolega przeciez wiem ze nic do niego nie cuzje przeciez wiem ze nic nie zorbie, ale nie chce bys sie glupio czul lub myslal godiznami co robie a pozniej co robilam... wiem, ze bys sie zgodzil na ta przejazdzke, ale ja sama z siebie mowie nie... dziwny czlowiek...
|
|
|
|