|
Nie wciskasz kitu, gdy się uśmiechasz, w dobie plastiku to zostaje bez zmian.
Mimo to czasem nie wierzysz do końca i czasem negujesz to, co tak często powtarzam ci patrząc w oczy.
|
|
|
a emocje mówią za Nas, nieważne jak się je starasz schować
|
|
|
życie to dziwka, to nieskresne, czas to kutas jeszcze
Prawda o życiu jest kłamstwem wiec baw się albo
słuchaj o braku pracy i planów, ze to jest straszne
|
|
|
Szczęście jest względne i wiesz, że jest pięknie
Kiedy masz marzenia i przez nie nie pękniesz
wiem, że
sens jest wszędzie, jeśli wiesz gdzie masz go szukać
|
|
|
zawsze szedłem pod prąd i nie stałem z boku
jedna miłość czy masz dom czy mieszkanie w bloku
nie rozmienisz je na drobne, chociaż te chwile są godne
więc na chwilę chcesz zapomnieć, że masz problem..
|
|
|
a jeśli nadzieja matką głupich muszę być adoptowany
ta być skurwielem tak mi podpowiada życie
|
|
|
nie ważne ile niesiesz ważne ile z tego zniesiesz
|
|
|
ty jesteś z tych, która się nie przyzwyczaja
on chodzi zły, bo musi kłamać, że mu nie zależy na was
i chce żebyś widziała, gdy idzie z nią
ona jest na poziomie on jeszcze trzyma pion
zaraz będziesz szukać kogoś, kto Cię wysłucha
szukasz kłopotów widzę to po twoich ruchach
jesteś sama ja się zastanawiam czy zaśniesz nad ranem
bo nocą w pamiętniku piszesz znów o swojej mamie, ale..
|
|
|
nie czekasz na telefon i nie zadzwonisz
a gdy zadajesz pytania znasz odpowiedź
nikt nie złamał Ci serca, więc nie szukasz drugiej połowy
i udajesz, że nie umiesz płakać
|
|
|
Ty wciągasz, jak narkotyk, bezwzględnie uzależniasz.
|
|
|
Już nie szukam szczęścia tam gdzie go nie ma
Choć gdy ktoś pyta jak jest, to wolę jednak zmienić temat
I siema, wracam do skorupy gdzie marzenia niemal wciąż
toczą walkę z rozumem co chcę oceniać
|
|
|
Widzę dziś ile potraciłem oczekując zmian
Tutaj nic się nie zmienia jeśli nie zmienisz się sam
|
|
|
|