|
-I proszę mówić mu, że u mnie wszystko w porządku...
-Mam kłamać.?
|
|
|
-Nie do tego mnie przyzwyczaiłeś. -udało jej się w końcu wydusić.
-No cóż... -przerwał, a potem wyrzucił z siebie szybko: - doszedłem do wniosku, że skoro i tak skończę w piekle to mogę po drodze zaszaleć.
-Ale nie ranić... -odrzekła chłodno i odeszła daleko.
|
|
|
-A miłość.?
-Przereklamowała się już wieki temu.
|
|
|
-W Moim zamku ze szkła wszystko jest przezroczyste.
-Na przykład ?
-Okna zrobione są z łez.
-A mury ?
-Z duszy.
-Jak z duszy? Duszy nie ma! I co wszyscy sobie mogą tam wejść ?
-Tak, bo to właśnie o to chodzi. Każdy książę jest mile widziany.
-A drzwi ?
-Z serca.
-Ej. Mówiłaś ze wszystko jest przezroczyste .
-No tak, Bo moje serce jest dziurawe, całe z ran
|
|
|
- Ja go chyba kocham.. Tylko mu nie mów
-On na pewno wie i się cieszy
-Skąd wiesz ?
-Bo stoi za Tb i się uśmiecha
|
|
|
-Wiesz, kiedyś oddałabym wszystko, żeby go odzyskać.
- A teraz?
- A teraz czekam na moment, żeby mu powiedzieć słodkie wypier.dalaj.!
|
|
|
- nareszcie zasnęła.
- tak szczerze to szkoda mi jej, tyle łez wylała.
- no, dużo... całą noc płakała...
|
|
|
- i co teraz ?
- teraz to ja zacznę wszystko od nowa.
- zapomnisz o nim?
- nie. nigdy o nim nie zapomnę, ale nauczę się bez niego żyć
|
|
|
- Postaraj się o nim nie Myślec przynajmniej przez jedną noc..
- Dobra.. (. skłamała i odeszła )
|
|
|
-Kochasz go?
-Niee!
-To czemu tak na niego patrzysz?
-To tylko wspomnienia pierwszej pierdolonej miłości
|
|
|
Bo gdy próbuje zapomnieć, pamiętam jeszcze bardziej. !
|
|
|
Odsunął mnie od siebie.
-Co robisz?- zapytałam i starałam się uspokoić trzepot, który był gotów do odlotu.
-Muszę nauczyć się Ciebie na nowo - powiedział. - Odpocznij.
Poszłam do łazienki i rozpłakałam się z radości. Wszedł tam za mną, zobaczył łzy, których tym razem się nie wstydziłam, objął mnie i wyszeptał:
- dziękuję, że jesteś...
|
|
|
|