|
Może zdarzyć się tak, że kiedyś przestaniemy się kochać i nadejdzie czas rozstania. ale jeśli nawet do tego dojdzie nigdy nie zapomnę smaku twych ust, który jest dla mnie najcenniejszy.
|
|
|
rób wszystko. kradnij, pij, ćpaj. tylko nie kłam, gdy mówisz o miłości.
|
|
|
- powinnaś być psychologiem. - zaśmiał się cicho. - czemu tak myślisz? - zapytałam zerkając na niego. - wszyscy zwracają się do Ciebie z problemami, doradzasz i pomagasz. nadajesz się. - uśmiechnął się. - mogłabyś mi też pomóc? zakochałem się i nie potrafię sobie z tym poradzić, tęsknota mnie wykańcza, nie umiem przestać o niej myśleć ale boję się, że mnie odrzuci. - spuścił głowę. - powiedz jej, nie bój się walczysz o szczęście. - puściłam mu oczko a on z dziwną powagą patrzył na mnie. - co byś zrobiła gdyby chłopak którego nie kochasz wyznał Ci miłość? - zapytał nie spuszczając ze mnie oczu. przygryzłam wargę spuszczając wzrok. - powiedz jej. - wyjąkałam nie mogąc pogodzić się z tym, że kocha inną. - skoro tak mówisz.. - dodał. przytaknęłam ruchem głowy i odwróciłam ją w drugą stronę. - kocham Cię. - usłyszałam jego cichy głos. złapał mój podbródek i odwracając w swoją stronę musnął lekko moje wargi.
|
|
|
Nienawidzę siebie, gdy mi zmieniają się nastroje I boje się, ze nie odbierzesz, kiedy jutro zadzwonię.
|
|
|
Ciekawe czy zasypiając myślisz o mnie czasem..
|
|
|
- głupio wyszło, że urwał nam się kontakt. zależało mi. - powiedział zerkając na mnie ukradkiem. wtedy tak po prostu miałam ochotę wybuchnąć śmiechem spadając przy tym z ławki ale nie, powstrzymałam się, czekając co jeszcze mi powie. - nie żałuję tego co było między nami, mimo wszystko wspominam to dobrze. - uśmiechnął się lekko. patrzyłam w jeden punkt analizując każde jego słowo. - na początku byłem nachalny, tak cholernie chciałem Cię mieć. - dodał nie czekając na to czy coś odpowiem. dalej patrzyłam w jeden punkt nie potrafiąc wydusić z siebie słowa i nie, nie bolało mnie to co mówił. siedziałam tam i wsłuchując się w jego słowa zdałam sobie sprawę, że to koniec, że przestałam go kochać i zerkając w bok zrozumiałam, że patrzę na człowieka który już zupełnie nic dla mnie nie znaczy, człowieka który zniszczył doszczętnie moją psychikę i pozbawił jakiejkolwiek wiary w miłość. który wbił mi nóż w serce i nie martwiąc się o mnie minął i poszedł swoją drogą.
|
|
|
Człowiek może i uczy się na błędach, ale jeśli kocha, to wciąż popełnia jeden i ten sam: ufa, choć już tyle razy się zawiódł.
|
|
|
Kochała go mając nadzieję, że kiedyś to odwzajemni.
|
|
|
Nie będą razem, choć myślą o sobie.
|
|
|
Nawet gdyby przede mną była ciemność, której tak cholernie się boję, a wiedziałabym, że to jedyna droga do Ciebie - poszłabym.
|
|
|
Bądź przy mnie, gdy cały świat zrobi nam na przekór. Bądź wtedy, gdy w najmniej oczekiwanym momencie będę cię potrzebować. Bądź przy mnie. Nie zawiodę, obiecuję.
|
|
|
Jest dla mnie jak obsesja na punkcie odchudzania dla anorektyczki, jak ostatnie krople wódki dla alkoholika, jak muzyka dla instrumentalisty, jak amfetamina dla narkomana. Jest moim najpiękniejszym uzależnieniem, w które coraz bardziej się zanurzam.
|
|
|
|