 |
CZARNY CHUJ CZARNY CHUJ. JEŚLI TO PRZECZYTAŁEŚ, TO TEJ NOCY WYRUCHA CIE GANG KENIJCZYKÓW. WKLEJ TO DO 125 KOMENTARZY, ALBO PRZEORAJĄ CIE JAK DZIKĄ ŚWINIE. /hahaha
|
|
 |
Pidżama party, twarz już boli mnie od śmiechu i mimowolnie pojawia się wspomnienie podobnych nocy sprzed roku czy dwóch lat. Gdzieś między atakami tej euforii była masa rozkmin, były pytania, opowieści, marzenia nieśmiało wypowiadane na głos. Wszystkim tym niepewnym wyznaniom przewodziła jeden człowiek - On. Szeptem mówiłam o wspomnieniach wcześniejszych wydarzeń. Obezwładniała mnie tęsknota. Życzenia. Miałam wtedy jedno, największe życzenie: mieć Go znowu. Dziś jest inaczej. Dziś zasypuje mnie wiadomościami. Dziś pachnę Nim i jestem szczęśliwa, najbardziej.
|
|
 |
|
Uczucie pustki jest mi teraz najbliższe.
|
|
 |
Proszę nie szarp mojego Serca.. Jeszcze bije w nim nadzieja.
|
|
 |
Teraz nie potrafię, od tak "przyjąć na klatę", że prawda jest całkiem inna..że Ty jesteś całkiem inny niż mi się wydawało. //bereszczaneczka
|
|
 |
I tak wiele jest momentów w ciągu dnia, których pustkę mógłbyś wypełnić tylko Ty.. //bereszczaneczka
|
|
 |
Jak można tak po prostu odejść i pozostawić po sobie tylko tysiące wspomnień? //bereszczaneczka
|
|
 |
Proszę Cię nie odkładaj mnie na jutro. Nie chce być "tą drugą" sprawą, rzeczą czy czymkolwiek innym.. Nie chce, po prostu NIE CHCE być "ewentualnie", tylko "przede wszystkim" //bereszczaneczka
|
|
 |
Powoli ogarnia mnie nienawiść.. i to tylko dlatego, że nie potrafię jednak pozbyć się Miłości, która tak głęboko utkwiła w moim Sercu. //bereszczaneczka
|
|
 |
Chciałabym spotkać tego kto powiedział, że czas leczy rany....chciałabym żeby spojrzał w moje „szklane”, puste oczy.,....przesiąknięte cierpieniem, w oczy odarte z resztek nadziei, marzeń i złudzeń.....i z przekonaniem powtórzył swoje optymistyczne, magiczne słowa...”czas leczy rany".
|
|
 |
Potrzebuję powodu, żeby iść dalej. Mógłbyś?? //bereszczaneczka
|
|
 |
nie wiem czy to sen na jawie, ma wyobraźnia, czy zwykły sen. stoję na krawędzi, jeszcze jeden mały kroczek i spadam w przepaść, czeka mnie błogi stan- śmierć. ale nie wiem czemu się zastanawiam. powinnam już dawno skoczyć, nie żyć. nie wiem co się ze mną dzieje. przez głowę przelatuje mi myśl "nie skacz, kiedyś wszystko się ułoży". nie wierzę w to, to tylko marne złudzenie. cierpienie trwa wiecznie, PAMIĘTAJ. skocz, bez wahania. / paktoofoonika
|
|
|
|