![A jak zapytałeś czym dla mnie jest niebo patrzyłam Ci w oczy i myślałam tylko o Tobie nic innego nie przychodziło mi do głowy. Moje niebo zamykało się w Twoich oczach.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27999_emo-girl09.jpg) |
A jak zapytałeś czym dla mnie jest niebo patrzyłam Ci w oczy i myślałam tylko o Tobie, nic innego nie przychodziło mi do głowy. Moje niebo zamykało się w Twoich oczach.
|
|
![I to w jaki sposób na mnie patrzył jakbym była tą jedną jedyną najbardziej upragnioną. Kochałam jego spojrzenie. I usta. I to w jaki sposób mnie całował. Samym tylko pocałunkiem sprawiał że chciało się marzyć i śnić.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27999_emo-girl09.jpg) |
I to w jaki sposób na mnie patrzył, jakbym była tą jedną, jedyną, najbardziej upragnioną. Kochałam jego spojrzenie. I usta. I to w jaki sposób mnie całował. Samym tylko pocałunkiem sprawiał, że chciało się marzyć i śnić.
|
|
![Pokaż facetowi że masz go w dupie. Umiej żyć bez niego i być przy tym tak samo szczęśliwa jak z nim. Nie dawaj mu nic a dostaniesz wszystko. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27999_emo-girl09.jpg) |
Pokaż facetowi, że masz go w dupie. Umiej żyć bez niego i być przy tym tak samo szczęśliwa jak z nim. Nie dawaj mu nic, a dostaniesz wszystko./esperer
|
|
![W którymś momencie przestajesz czekać. To może być długi proces albo pierdolnie Cię nagle przy robieniu kanapki. Stwierdzasz że dasz radę z nim czy bez niego i wtedy wszystko się zmienia. On już nie psuje Ci dnia nie ryczysz bo nie zadzwonił zawód w sercu boli znacznie mniej i na jego kocham Cię nie musisz odpowiadać tym samym bo niby kto Ci każe? Ty robisz dystans a on wyciąga rączki jak małe dziecko bo nie wie co się dzieję. Wiesz co się dzieję? Uczę się być szczęśliwą sama ze sobą. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27999_emo-girl09.jpg) |
W którymś momencie przestajesz czekać. To może być długi proces, albo pierdolnie Cię nagle przy robieniu kanapki. Stwierdzasz, że dasz radę z nim czy bez niego i wtedy wszystko się zmienia. On już nie psuje Ci dnia, nie ryczysz, bo nie zadzwonił, zawód w sercu boli znacznie mniej i na jego "kocham Cię" nie musisz odpowiadać tym samym, bo niby kto Ci każe? Ty robisz dystans, a on wyciąga rączki jak małe dziecko, bo nie wie co się dzieję. Wiesz co się dzieję? Uczę się być szczęśliwą sama ze sobą./esperer
|
|
![jak to? nie możesz odejść! w nerwach zagryzałam wargi łzy czarnego koloru spływały równomiernie po moich różowych policzkach. oczywiście że mogę. mam do tego prawo jak każdy wolny człowiek obywatel tego kraju. poradzisz sobie Mała. był spokojny nie targały nim żadne emocje nawet te negatywne przerażała mnie jego obojętność. nie zrobisz mi tego nie jesteś taki po tym wszystkim.. nic złego nie robię nie proś podjąłem decyzję odchodzę. pocałował mnie w czoło i wyszedł było tak jakbyśmy się nigdy nie poznali.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
- jak to? nie możesz odejść! w nerwach zagryzałam wargi, łzy czarnego koloru spływały równomiernie po moich różowych policzkach. - oczywiście, że mogę. mam do tego prawo, jak każdy wolny człowiek, obywatel tego kraju. poradzisz sobie Mała. był spokojny, nie targały nim żadne emocje, nawet te negatywne, przerażała mnie jego obojętność. - nie zrobisz mi tego, nie jesteś taki, po tym wszystkim.. - nic złego nie robię, nie proś, podjąłem decyzję, odchodzę. pocałował mnie w czoło i wyszedł, było tak jakbyśmy się nigdy nie poznali.
|
|
![w Twoim życiu liczyła się tylko Mary. dawała Ci dokładnie to samo co ja kiedyś. banana na twarzy ataki niepohamowanego śmiechu ucieczkę od problemów ze starymi i szkołą. zapomniałeś że istnieję. załatwianie floty i towaru zajmowało przecież większość dnia. spotykaliśmy się wieczorami. nie znosiłam widoku Twoich przeszkonych czerwonych oczu mimo tego że zawsze byłam w nich zakochana. chciałam uciec. nie radziłam sobie z tym wszystkim. sznyty. jedna druga piętnasta. nie widziałeś jak spadam w dół. wierzyłam w uczucie które nas łączy przetrwa tą próbę. błagałam byś przestał. zrobiłeś to. nasz związek odrodził się. było idealnie jak na początku. te kilka miesięcy dało mi nadzieję którą straciłam. nie wiem kiedy znowu do niej wróciłeś niestety porzucając przy tym mnie.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
w Twoim życiu liczyła się tylko Mary. dawała Ci dokładnie to samo co ja kiedyś. banana na twarzy, ataki niepohamowanego śmiechu, ucieczkę od problemów ze starymi i szkołą. zapomniałeś, że istnieję. załatwianie floty i towaru zajmowało przecież większość dnia. spotykaliśmy się wieczorami. nie znosiłam widoku Twoich przeszkonych, czerwonych oczu, mimo tego, że zawsze byłam w nich zakochana. chciałam uciec. nie radziłam sobie z tym wszystkim. sznyty. jedna, druga, piętnasta. nie widziałeś jak spadam w dół. wierzyłam w uczucie, które nas łączy przetrwa tą próbę. błagałam byś przestał. zrobiłeś to. nasz związek odrodził się. było idealnie, jak na początku. te kilka miesięcy dało mi nadzieję, którą straciłam. nie wiem kiedy znowu do niej wróciłeś, niestety porzucając przy tym mnie.
|
|
![lubię uśmiechać się bez konkretnego powodu. lubię wstawać dla Ciebie z łóżka. lubię spędzać popołudnia na gadu gadu chociaż powinnam się uczyć i męczyć z Tobą bezsensowne tematy. lubię odliczać czas do spotkania. lubię kiedy uśmiechasz się do mnie. lubię czuć Twoje spojrzenie. lubię Twój śmieszny śmiech. lubię kiedy nawijasz. lubię jak mnie całujesz. lubię się na Ciebie obrażać bo wtedy tak słodko patrzysz. lubię leżeć przytulona do Ciebie i milczeć. lubię z Tobą rozmawiać. lubię się z Tobą droczyć. kocham Twoją obecność. i cieszę się że 'bo Ciebie kocham' stał się podstawowym argumentem na moje pytanie dlaczego.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
lubię uśmiechać się bez konkretnego powodu. lubię wstawać dla Ciebie z łóżka. lubię spędzać popołudnia na gadu gadu, chociaż powinnam się uczyć i męczyć z Tobą bezsensowne tematy. lubię odliczać czas do spotkania. lubię kiedy uśmiechasz się do mnie. lubię czuć Twoje spojrzenie. lubię Twój śmieszny śmiech. lubię kiedy nawijasz. lubię jak mnie całujesz. lubię się na Ciebie obrażać, bo wtedy tak słodko patrzysz. lubię leżeć przytulona do Ciebie i milczeć. lubię z Tobą rozmawiać. lubię się z Tobą droczyć. kocham Twoją obecność. i cieszę się, że - 'bo Ciebie kocham' stał się podstawowym argumentem, na moje pytanie dlaczego.
|
|
![2 nie zaprzyjaźnimy się. nie jestem do tego zdolna. psujesz mój idealny świat. zniknij. wyjdź. nie wracaj. umieraj. rób wszystko bylebyś nie zawracał mi głowy. nie potrafię Ci pomóc. nie mogłam przez te wszystkie miesiące więc nie zrobię tego teraz. chcę spać spokojnie jak dwa tygodnie temu kiedy miałeś na mnie totalnie wypierdolone. przypomniałeś sobie nagle gdzie mieszkam jaki mam numer telefonu gadu gadu? to zapomnij. nie kocham Cię już czaisz. nawet nie mam do Ciebie jakiegokolwiek szacunku. idź sobie proszę. nie mieszaj.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
[2] nie zaprzyjaźnimy się. nie jestem do tego zdolna. psujesz mój idealny świat. zniknij. wyjdź. nie wracaj. umieraj. rób wszystko bylebyś nie zawracał mi głowy. nie potrafię Ci pomóc. nie mogłam przez te wszystkie miesiące, więc nie zrobię tego teraz. chcę spać spokojnie jak dwa tygodnie temu, kiedy miałeś na mnie totalnie wypierdolone. przypomniałeś sobie nagle gdzie mieszkam, jaki mam numer telefonu, gadu gadu? to zapomnij. nie kocham Cię już czaisz. nawet nie mam do Ciebie jakiegokolwiek szacunku. idź sobie, proszę.
nie mieszaj.
|
|
![1 piję kawę której jeszcze niedawno nienawidziłam. nie mam czasu na sen czas ucieka tak szybko. chciałabym zwolnić ale nie potrafię. na mojej twarzy od miesięcy brakuje uśmiechu. pod makijażem i maską z uczuć kryję moje alter ego. osobę w niesamowitym dołku z mętlikiem w głowie. powiesz mi że mam dużo cudownego faceta świetnych rodziców kasę przyjaciół więc czego kurwa brakuje mi do szczęścia? powiesz że mam wszystko a chcę więcej że pragnę osiągnąć niemożliwe. mylisz się. to nie ja jestem tu najważniejsza. ile godzin można obserwować jak bliska Ci osoba wariuje bez ćpania. powinnam to olać a nadal myślę nadal rozkminiam dlaczego On marnuje swoją młodość zwala wszystko na starszych nauczycieli i innych. a oni sami? czy chlanie i jaranie non stop jest dobre? nie mogę czytać o Twoich kłótniach z ojcem. nie mogę z Tobą rozmawiać. niszczysz mnie. nie ogarniasz tego że nie chcę Cię znać. nie chcę Cię chcieć.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
[1]piję kawę, której jeszcze niedawno nienawidziłam. nie mam czasu na sen, czas ucieka tak szybko. chciałabym zwolnić, ale nie potrafię. na mojej twarzy od miesięcy brakuje uśmiechu. pod makijażem i maską z uczuć kryję moje alter ego. osobę w niesamowitym dołku, z mętlikiem w głowie. powiesz mi, że mam dużo - cudownego faceta, świetnych rodziców, kasę, przyjaciół, więc czego kurwa brakuje mi do szczęścia? powiesz, że mam wszystko, a chcę więcej, że pragnę osiągnąć niemożliwe. mylisz się. to nie ja jestem tu najważniejsza. ile godzin można obserwować jak bliska Ci osoba wariuje bez ćpania. powinnam to olać, a nadal myślę, nadal rozkminiam, dlaczego On marnuje swoją młodość, zwala wszystko na starszych, nauczycieli i innych. a oni sami? czy chlanie i jaranie non stop jest dobre? nie mogę czytać o Twoich kłótniach z ojcem. nie mogę z Tobą rozmawiać. niszczysz mnie. nie ogarniasz tego, że nie chcę Cię znać. nie chcę Cię chcieć.
|
|
|
|