 |
Ból sprawia, że stajemy się silniejsi. Łzy sprawiają, że jesteśmy dzielniejsi. Złamane serce sprawia, że stajemy się rozsądniejsi. Więc dziękuję przeszłości za lepszą przyszłość.
|
|
 |
I nie będzie już żadnej miłości, zauroczeń. będzie tylko czysta wódka.
|
|
 |
Bo widzisz, jak sie kogoś kochało naprawdę, wraz z jego wszystkimi przeklętymi wadami i okropnym chrakterem, mimo ciągłych awantur i przepychanek emocjonalnych - nigdy się o nim nie zapomni. Możesz mieć nowe życie, możesz wyjechać z miasta, nowe problemy, nowi przyjaciele, nowa praca, nowy związek, tak po pewnym czasie możesz mieć nowy związek, ludzie nie są stworzeni do samotności przecież. Ale każdego dnia, gdzieś z tyłu głowy masz obraz Twojej prawdziwej miłości, myślisz o niej, ten obraz nie zniknie, bo jest jak tatuaż w Twojej pamięci. Masz wyryte jej oczy i moment, w którym były tylko Twoje. nie mówisz o tym nikomu, tylko Ty to wiesz, nie myślisz o tym obsesyjnie, te myśli są jakby podświadome, ale towarzyszą Ci bardzo często. tak mówię tu o miłości prawdziwej, nie, Ty nie wiesz o czym mowa.
|
|
 |
Czasami w życiu człowieka pojawia się coś co dodaje sił, bądź coś, co je zupełnie odbiera.
|
|
 |
Walcz, albo olej to wszystko.
|
|
 |
Chciałabym mieć jeszcze jeden dzień.. Jeden jedyny, żeby spędzić Go tylko z Tobą. Żeby przytulić się do Ciebie tak strasznie mocno, jak za każdym razem kiedy się spotykaliśmy.Żeby poczuć smak Twoich ust , które były lekiem na każdy mój zły humor, albo chwilową naszą kłótnię. Żeby móc Ci powiedzieć jak bardzo Cię kocham, spoglądając w Twoje cudowne oczy. Żeby poczuć się tak ważną, kiedy trzymałeś mnie za rękę. Żeby Cię tylko zobaczyć.. Tak bardzo bym tego chciała..
|
|
 |
Chodź, zatańczymy dla nas ten ostatni raz...
|
|
 |
Niektórych ludzi nie da się zatrzymać. Przychodzą tylko po to, żeby odejść...
|
|
 |
nie chcę obietnic na zawsze. nie chcę zapewnień, że przyszłej jesieni też będziesz obok. po prostu mnie poznaj, a potem zadecyduj, czy przypadkiem nie jestem zbyt wygadana, zbyt nieznośna, kapryśna, czy nie za często zmienia mi się humor, i ogólnie czy to to, czego szukałeś; potem podpisz deklarację, że chcesz przez najbliższe miesiące co wieczór ogrzewać moje przemarznięte policzki swoim oddechem.
|
|
 |
tęsknię za facetem, którym był kiedyś. brakuje mi tego, jak siedzieliśmy w środku zimy na Jego balkonie w koszulkach na krótki rękaw powtarzając ciągle pod nosem a tam, ciepło, jak piliśmy malinową herbatę z zakładem kto będzie głośniej siorpał. chciałbym, żeby znów tu był, poprawiał mi kolorowy szalik, lepił śnieżkę i rzucał nią w nauczyciela od wfu. tęsknię za ciepłym oddechem, którym otulał moją twarz i za słowami, które swego czasu były podstawowym składnikiem mojego pożywienia. tęsknię, nie dlatego, że nie mogę Go mieć zwyczajnie się zmienił, w człowieka przy którym nie potrafię istnieć.
|
|
 |
gdybyśmy byli teraz razem pewnie wciąż jedna kłótnia nakładałaby się na kolejną, a ból wyrządzany sobie nawzajem byłby jeszcze większy. wytykałby mi rozmowę z każdym innym gościem, wkurwiałby się o wszystkie w nerwach wypalone przeze mnie fajki, z trudem wlókłby się pijany do mojego domu w środku nocy, a potem skomlał przed wejściem waląc w drzwi, że jestem suką, jeśli Go nie wpuszczę. ja dawałabym każdej pannie, która zakręciłaby się koło Niego w pysk, usilnie próbowałabym zatrzymać Go przed pójściem na kolejną vixę i ostatkami sił ratowałbym wrak, który został z tego człowieka. gdybyś byli teraz razem, mimo wszystko, zapewne oddychałoby się łatwie
|
|
 |
pozwolę Ci odejść. pozwolę. ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz,że nic nie znaczę. wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Twójdwudniowy zarost było nieporozumieniem.pozwolę Ci odejść. pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem.że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę,tym samym odbierając mi szansę na szczęście.
|
|
|
|