 |
Zawsze mnie to dziwiło: dwoje ludzi, którzy wiedzieli o sobie niemalże wszystko, nagle przestają się znać.
|
|
 |
nienawidzę kiedy skrupulatnie wbijasz szpilki w moje serce. włączyłam nasze, ukochane piosenki, odpaliłam papierosa, piszę i płaczę. mam wyjebane w starych, przyjaciół i wszystko inne. czuję, że uczucie z Twojej strony wygasa. nie wyobrażam sobie egzystencji bez Ciebie. alkohol, szlugsony, jointy, ziomki nic mi nie pomoże. jesteś mi potrzebny. nie umiem oddychać, gdy nie ma Cię obok. wytłumacz mi jak tego dokonałeś, jak rozkochałeś mnie do tego stopnia.
|
|
 |
nie szukaj ideału, bo ideałów nie ma. znajdź kogoś, kto zdenerwuje cie jak nikt inny. kogoś, czyj dotyk sprawi, że odlecisz do innego świata. przy kim nie będziesz chciała niczego udawać.
|
|
 |
|
miłość po prostu nie wystarczyła.
|
|
 |
mówił 'zależy mi'. szkoda, że nie dodał 'na zrobieniu Cię w chuja' .
|
|
 |
|
Wiesz co najbardziej boli? Idziesz w te same miejsca, ale bez tych samych ludzi./esperer
|
|
 |
nie chcesz szukać kogoś, kto wypełni twój świat. żyjesz wspomnieniami, żyjesz tym co było, co niestety już się zakończyło. choć mieliśmy czasem gorsze dni, mam nadzieje, ze wierzyłaś w moją milość .
|
|
 |
"i wiesz co? Ty już kochasz alkohol bardziej niż mnie. i nie zaprzeczaj."
|
|
 |
uwierz, że nikogo nie obchodzi, że nie dajesz sobie rady.
|
|
 |
nie potrzebuję prezentów, nie chcę chodzić do drogich restauracji, mam wyjebane na kwiaty, pragnę tylko jednego - Ciebie, Twojej miłości i zainteresowania mną, a nie olewania mnie dla interesów. okey, możesz nam zapewnić wszystko, ale nie spędzamy ze sobą dużo czasu, bo musisz kontrolować sytuację. wolałabym, jeść pizzę w taniej knajpce, dostawać kwiaty kradzione z ogródka i srebrne łańcuszki, zamiast złotych pierścionków z diamentami. potrzebuję Cię takiego jak wcześniej.
|
|
|
|