głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika julitaaa_aaa

You raise me up  so I can stand on mountains.  You raise me up  to walk on stormy seas.  I am strong  when I am on your shoulders.  You raise me up to more than I can be.

goodluck dodano: 9 lipca 2012

You raise me up, so I can stand on mountains. You raise me up, to walk on stormy seas. I am strong, when I am on your shoulders. You raise me up to more than I can be.

Kochaj  jak gdy­by wcześniej nikt nie za­dał ran.

goodluck dodano: 9 lipca 2012

Kochaj, jak gdy­by wcześniej nikt nie za­dał ran.

naj­bar­dziej bolą rzeczy  o którch nic się ni­komu nie mówi.  cier­pienie zasłonięte sztucznym uśmie­chem  mil­cze­nie w chwi­lach kiedy chce się krzyczeć.

goodluck dodano: 9 lipca 2012

naj­bar­dziej bolą rzeczy, o którch nic się ni­komu nie mówi. cier­pienie zasłonięte sztucznym uśmie­chem, mil­cze­nie w chwi­lach kiedy chce się krzyczeć.

krok w stronę słońca. herbata o jego zachodzie.

goodluck dodano: 9 lipca 2012

krok w stronę słońca. herbata o jego zachodzie.

w końcu prze­ziębisz się od chłodu bijące­go z Twe­go wnętrza.

goodluck dodano: 9 lipca 2012

w końcu prze­ziębisz się od chłodu bijące­go z Twe­go wnętrza.

każda psychika potrzebuje leczenia.

goodluck dodano: 9 lipca 2012

każda psychika potrzebuje leczenia.

ufasz? kochasz? wierzysz?  daj nową tożsamość.  nauczę się jej na pamięć.

goodluck dodano: 9 lipca 2012

ufasz? kochasz? wierzysz? daj nową tożsamość. nauczę się jej na pamięć.

Mine and your hope.  Mine and your hope.  Mine and your hope.

goodluck dodano: 9 lipca 2012

Mine and your hope. Mine and your hope. Mine and your hope.

Bliskość to odległość  między milczeniem a ciszą.

goodluck dodano: 9 lipca 2012

Bliskość to odległość, między milczeniem a ciszą.

'To dziwne spotykam w życiu ludzi  którzy pasują do mojego życia jak dopełnienie do układanki.  Po których odejściu odczuwam pustkę  spotykam też takich  których odejście jest mi całkowicie obojętne.'

goodluck dodano: 9 lipca 2012

'To dziwne spotykam w życiu ludzi, którzy pasują do mojego życia jak dopełnienie do układanki. Po których odejściu odczuwam pustkę, spotykam też takich, których odejście jest mi całkowicie obojętne.'

w plątaninie codziennych spraw. w kłębku problemów i rozczarowań. w zamęcie obowiązków i prac znajduję czas na marzenia.   takie nie do spełnienia  na plany bardziej realne  czasem zwykłe...tak często figlarne.   szukam recepty na życie  próbuję różnych mikstur. po jednych choruję  innymi się truję. trzecie się udają i uszczęśliwiają.

goodluck dodano: 9 lipca 2012

w plątaninie codziennych spraw. w kłębku problemów i rozczarowań. w zamęcie obowiązków i prac znajduję czas na marzenia. takie nie do spełnienia, na plany bardziej realne, czasem zwykłe...tak często figlarne. szukam recepty na życie, próbuję różnych mikstur. po jednych choruję, innymi się truję. trzecie się udają i uszczęśliwiają.

Pierwszy oddech. Pierwszy płacz. Pierwszy krok. Pierwsze słowo. Pierwszy grzech. Pierwszy dzień w szkole. Pierwsza Komunia.  Pierwsza bramka. Pierwsza bójka. Pierwsza ucieczka z domu. Pierwsza całonocna impreza. Pierwszy kieliszek. Pierwszy papieros.  Pierwsza działka. Pierwszy samochód. Pierwsza praca. Pierwsze małżeństwo. Pierwsze dziecko. Pierwszy rozwód. Pierwszy wnuk.  Pierwszy zawał. Śmierć. Jedna. Stała. Gdy pierwszy raz dziecko postawi stopę na ziemi  może zrobić to po raz drugi.  Tak samo jest z pracą  miłością  samochodem  dzieckiem  wnukiem... Po pierwszym razie może być kolejny.  A śmierć? Druga być nie może  no chyba  że wierzy się w reinkarnację  a póżniej w kolejne odejście.  Ale pomijając ten aspekt rozważmy czym jest śmierć. Końcem? Ostatnią rzeczą w egzystencji ludzkiej?  Nową drogą ku wieczności? Pomimo wielu początków i tak skończymy życie śmiercią.  Smutne stwierdzenie oczywistego faktu? Nie  nie. Nie martw się. To tylko żałosny wywód niedojrzałej gówniary.

goodluck dodano: 9 lipca 2012

Pierwszy oddech. Pierwszy płacz. Pierwszy krok. Pierwsze słowo. Pierwszy grzech. Pierwszy dzień w szkole. Pierwsza Komunia. Pierwsza bramka. Pierwsza bójka. Pierwsza ucieczka z domu. Pierwsza całonocna impreza. Pierwszy kieliszek. Pierwszy papieros. Pierwsza działka. Pierwszy samochód. Pierwsza praca. Pierwsze małżeństwo. Pierwsze dziecko. Pierwszy rozwód. Pierwszy wnuk. Pierwszy zawał. Śmierć. Jedna. Stała. Gdy pierwszy raz dziecko postawi stopę na ziemi, może zrobić to po raz drugi. Tak samo jest z pracą, miłością, samochodem, dzieckiem, wnukiem... Po pierwszym razie może być kolejny. A śmierć? Druga być nie może, no chyba, że wierzy się w reinkarnację, a póżniej w kolejne odejście. Ale pomijając ten aspekt rozważmy czym jest śmierć. Końcem? Ostatnią rzeczą w egzystencji ludzkiej? Nową drogą ku wieczności? Pomimo wielu początków i tak skończymy życie śmiercią. Smutne stwierdzenie oczywistego faktu? Nie, nie. Nie martw się. To tylko żałosny wywód niedojrzałej gówniary.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć