 |
Słodkim uśmiechem, zachęcam do grzechu
|
|
 |
Chcę być pewny, że to miłość, a Ty że nie jesteś schizą.
|
|
 |
dziś mam ciebie, nic więcej nie potrzeba już sercu
|
|
 |
“Zrobiłabym dla Ciebie wszystko. A gdyby wszystko się skończyło, zrobiłabym dla Ciebie jeszcze więcej.”
|
|
 |
Miałeś być przy niej
pilnować czy się nie gubi.
|
|
 |
Tysiące przejść, niepewności, załamań.
Ciągła prowizorka, tymczasowość, byle do jutra.
|
|
 |
Naprawimy to, ostatni raz,
porządnie, na zawsze.
|
|
 |
"Nie jestem pewien niczego, więc nie wiem dlaczego od zawsze aż tak bardzo gardzę."
|
|
 |
jest rozpacz i jest ból, na którego opisanie nie stworzono słów. ale to nic w porównaniu z pustką która nadchodzi później. to nic w porównaniu do siedzenia na parapecie, nie myśląc o niczym, nie zauważając, że miejsce słońca zajęły gwiazdy.
|
|
 |
najbardziej boli, kiedy zostawiasz mnie za wady, których sam jesteś autorem.
|
|
 |
nie możesz mną tarmosić jak pies swoją zabawką, a potem rozgryźć na kawałki uznając, że jest zbyt potarmoszona.
|
|
 |
stań przed nim naga, obdarta z kobiecości i sprawdź czy spojrzy Ci wyłącznie w oczy.
|
|
|
|