 |
nie pytaj co u mnie, wybacz, ale takiego stanu nie da się określić slowami, a na czyny jest za daleko. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
' I dlaczego tak cholernie szybko bijesz, gdy go widzisz.? Głupie serce .
|
|
 |
' Nie każda chce mieć księcia z bajki. Niektórym wystarczy żaba z charakterem.
|
|
 |
' Po dzisiejszym dniu stwierdzam, że nie mogę na trzeźwo wytrzymać tego, kiedy On przytula do siebie tą sukę .
|
|
 |
' Pierdolona nadzieja pozwala mi wierzyć w jakieś beznadziejne cuda, które nie istnieją. Na pewno nie w moim życiu.
|
|
 |
' Chciała, żeby wszyscy ją zaakceptowali, zrozumieli i pokochali. Problem polegał na tym, że chciała być jednocześnie sobą .
|
|
 |
' Gadam z Tobą, pomimo, że szafa rozumie więcej.
|
|
 |
' Związki.? W moim życiu są tylko rakotwórcze, wiesz.?
|
|
 |
' Cześć, to ja Twoja miłość, od 56 wejrzenia.
|
|
 |
' Tak, tak kolego. Przy Tobie wariuje ze szczęścia . < 3
|
|
 |
' Była na imprezie. Wiedziała, że przyjdzie więc już na początku zaczęła pić. Po godzinie stała nawalona pod ścianą i krztusiła się dymem z papierosa. Wszedł do kuchni nie wiedząc, że ona tam jest. Odwrócił się, spojrzał na jej oczy, które się zaszkliły i podszedł bliżej. Zaczęła się śmiać. ' Tylko sobie nie myśl, że to przez Ciebie. Dymem się zakrztusiłam i tyle.' Złapał ją za łokieć. ' Chodź. Wyjdziemy na zewnątrz.' Spojrzała na niego wściekła i pijana. ' Chyba sobie kpisz.' Odwróciła się i kończyła swoje piwo. Wyrwał jej butelkę z dłoni i wziął na ręce przekładając przez ramię. 'Cholera. Puść mnie. Puść mnie, no. ' Wyszli na zimne powietrze. Postawił ją na ziemi i odwrócił się plecami. ' Coś Ty sobie kurwa myślał.? Że przyjdziesz i będziesz udawał bohatera.? Po jakiego chuja mnie wyprowadzałeś.? No po co pytam.? Nie ma już nas. Sam o tym zdecydowałeś i guzik powinno Cię obchodzić, co się ze mną dzieje. ' Biła go pięściami po plecach. ' Kocham Cię. ' Powiedział. Uderzyła mocniej.
|
|
|
|