głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika juleczka1212

Usiadłam  wybrałam numer do jednego z przyjaciół  prosząc o kupno papierosów  chwilę później był w wyznaczonym miejscu  zobaczył mnie  zapłakaną  z rozmazanym makijażem  drżącą. Przestraszył się  wyprosił o Twój numer  napisał milion wiadomości  nie odpisałeś. Sam byłeś w podobnym stanie  kłótnia o byle błahostkę rozpierdala nas na wylot. W końcu przemogłeś się  przyszedłeś w umówione miejsce  podobno tak na pożegnanie  ale doskonale wiedziałam  iż nie potrafisz mnie opuścić. Pogodziliśmy się jak zwykle  utonęłam w pocałunkach i komplementach  bo naprawdę nie potrafimy bez siebie żyć.

waniilia dodano: 26 lipca 2011

Usiadłam, wybrałam numer do jednego z przyjaciół, prosząc o kupno papierosów, chwilę później był w wyznaczonym miejscu, zobaczył mnie, zapłakaną, z rozmazanym makijażem, drżącą. Przestraszył się, wyprosił o Twój numer, napisał milion wiadomości, nie odpisałeś. Sam byłeś w podobnym stanie, kłótnia o byle błahostkę rozpierdala nas na wylot. W końcu przemogłeś się, przyszedłeś w umówione miejsce, podobno tak na pożegnanie, ale doskonale wiedziałam, iż nie potrafisz mnie opuścić. Pogodziliśmy się jak zwykle, utonęłam w pocałunkach i komplementach, bo naprawdę nie potrafimy bez siebie żyć.

Doskonale pamiętam tamten dzień. Szósta klasa podstawówki  po szkole. Zrzuciłam zielone trampki i usiadłam na łóżku w pokoju przyjaciółki  niespodziewanie do pokoju wparował jej starszy brat. ‘Pokażę wam coś’ – powiedział. Odpalił odtwarzacz  popłynęła cudowna melodia. Natural Dread Killaz – do dziś pamiętam. Po powrocie do domu przetrząsnęłam całe Google w poszukiwaniu informacji o reggae i całej kulturze rasta. Dzięki jednej osobie pokochałam coś  co dziś jest całym moim życiem.

waniilia dodano: 26 lipca 2011

Doskonale pamiętam tamten dzień. Szósta klasa podstawówki, po szkole. Zrzuciłam zielone trampki i usiadłam na łóżku w pokoju przyjaciółki, niespodziewanie do pokoju wparował jej starszy brat. ‘Pokażę wam coś’ – powiedział. Odpalił odtwarzacz, popłynęła cudowna melodia. Natural Dread Killaz – do dziś pamiętam. Po powrocie do domu przetrząsnęłam całe Google w poszukiwaniu informacji o reggae i całej kulturze rasta. Dzięki jednej osobie pokochałam coś, co dziś jest całym moim życiem.

Usiedliśmy obok siebie  każde z nas miało jakieś kłopoty  zmartwienia. Mimo majowego wieczoru było przeraźliwie zimno – bluza  którą miałeś na sobie nie wystarczała  drżałeś  nie patrząc na nic przytuliłam Cię. Poczułam coś wyjątkowego  spełnienie najskytszych marzeń. Nawijaliśmy non stop prześcigając się w przeżyciach  opowiadałam o zawodzie miłosnym  pocieszałeś jak nikt inny. Potem odprowadziłeś mnie do klatki  obiecałeś  iż wrócisz za chwilę  po chwili wszedłeś za mną do środka  nasze usta przywarły do siebie z niespotykaną siłą. Uspokoiliśmy się  pocałunki stały się delikatne i słodkie  nikt wcześniej tak nie całował mych warg. W głowie i w brzuchu motylki. Bez obaw zaczęłam kolejną miłosną przygodę  nie żałuję.

waniilia dodano: 26 lipca 2011

Usiedliśmy obok siebie, każde z nas miało jakieś kłopoty, zmartwienia. Mimo majowego wieczoru było przeraźliwie zimno – bluza, którą miałeś na sobie nie wystarczała, drżałeś, nie patrząc na nic przytuliłam Cię. Poczułam coś wyjątkowego, spełnienie najskytszych marzeń. Nawijaliśmy non stop prześcigając się w przeżyciach, opowiadałam o zawodzie miłosnym, pocieszałeś jak nikt inny. Potem odprowadziłeś mnie do klatki, obiecałeś, iż wrócisz za chwilę, po chwili wszedłeś za mną do środka, nasze usta przywarły do siebie z niespotykaną siłą. Uspokoiliśmy się, pocałunki stały się delikatne i słodkie, nikt wcześniej tak nie całował mych warg. W głowie i w brzuchu motylki. Bez obaw zaczęłam kolejną miłosną przygodę, nie żałuję.

W życiu  jak w programie MTV  często robię NEXT.

waniilia dodano: 24 lipca 2011

W życiu, jak w programie MTV, często robię NEXT.

Czasami wydaje mi się  że zioło i Twój ‘przyjaciel’ są ważniejsze niż ja. Wtedy mi przykro  płaczę  albo się wściekam. Nie ogarniasz nawet  jak bardzo to boli  gdy osoba  na której Ci zależy  mówi  że stanęła by za byle kim  nie za Tobą. Ból serca rozrywający klatkę piersiową  znasz to? Nie. To dobrze  nie wiesz  jak wtedy cierpię.

waniilia dodano: 24 lipca 2011

Czasami wydaje mi się, że zioło i Twój ‘przyjaciel’ są ważniejsze niż ja. Wtedy mi przykro, płaczę, albo się wściekam. Nie ogarniasz nawet, jak bardzo to boli, gdy osoba, na której Ci zależy, mówi, że stanęła by za byle kim, nie za Tobą. Ból serca rozrywający klatkę piersiową, znasz to? Nie. To dobrze, nie wiesz, jak wtedy cierpię.

Wiesz  w Twoich czekoladowych oczach można z powodzeniem utonąć.

waniilia dodano: 24 lipca 2011

Wiesz, w Twoich czekoladowych oczach można z powodzeniem utonąć.

Doskonale wiesz  że nigdy nie będziemy przyjaciółmi  jak przyrzekaliśmy sobie przy okazji naszego zerwania.

waniilia dodano: 24 lipca 2011

Doskonale wiesz, że nigdy nie będziemy przyjaciółmi, jak przyrzekaliśmy sobie przy okazji naszego zerwania.

Obiecywałam sobie  że następnym razem nie będę płakać przez byle skurwiela. Po prostu włączę Grubsona  wyjdę na miasto  pouśmiecham się do ludzi  pogram zimną sukę  powiem wyjebane i pobiegnę przed siebie. Oczywiście nie udało się  jak zwykle.

waniilia dodano: 24 lipca 2011

Obiecywałam sobie, że następnym razem nie będę płakać przez byle skurwiela. Po prostu włączę Grubsona, wyjdę na miasto, pouśmiecham się do ludzi, pogram zimną sukę, powiem wyjebane i pobiegnę przed siebie. Oczywiście nie udało się, jak zwykle.

Wpadłam na niego zupełnie przypadkiem. Wieczorny spacer  a właściwie wyjście na papierosa. Nie spodziewałam się  że odezwie się do mnie  a co dopiero podejdzie. Usiadł obok. Był nienaturalnie blisko. Doskonale wiedział  jak się czuję  samotność dobijała. Delikatnie nachylił się i pogłaskał mój policzek. –Nienawidzisz mnie  prawda? –zapytał z nieukrywaną czułością w głosie. –Nie potrafię tego  chociaż bym chciała. Spojrzałam w jego szklane oczy  błagały o chwilę uwagi  ale nie miałam sił. Postanowiłam  iż nie zabawię się w to kolejny raz. –Wybacz  wyszeptałam i odeszłam gdzie poniosły mnie nogi.

waniilia dodano: 24 lipca 2011

Wpadłam na niego zupełnie przypadkiem. Wieczorny spacer, a właściwie wyjście na papierosa. Nie spodziewałam się, że odezwie się do mnie, a co dopiero podejdzie. Usiadł obok. Był nienaturalnie blisko. Doskonale wiedział, jak się czuję, samotność dobijała. Delikatnie nachylił się i pogłaskał mój policzek. –Nienawidzisz mnie, prawda? –zapytał z nieukrywaną czułością w głosie. –Nie potrafię tego, chociaż bym chciała. Spojrzałam w jego szklane oczy, błagały o chwilę uwagi, ale nie miałam sił. Postanowiłam, iż nie zabawię się w to kolejny raz. –Wybacz- wyszeptałam i odeszłam gdzie poniosły mnie nogi.

Ten romantyczny wieczór  koncert pod miliardem gwiazd  a potem fajerwerki nad naszymi głowami  delikatne pocałunki  a to wszystko w Twoich ramionach  w otoczeniu najbliższych mi ludzi  mojej drugiej rodziny. Najpiękniejsze co mogło mnie spotkać!

waniilia dodano: 24 lipca 2011

Ten romantyczny wieczór, koncert pod miliardem gwiazd, a potem fajerwerki nad naszymi głowami, delikatne pocałunki, a to wszystko w Twoich ramionach, w otoczeniu najbliższych mi ludzi, mojej drugiej rodziny. Najpiękniejsze co mogło mnie spotkać!

Nie mogę zasnąć  czuję  że stało się coś złego  może śpisz  a może pokłóciłeś się z mamą  nie ogarniam. Odpalam kradzionego papierosa  czuję dym w płucach  uspokajam się  jest mi lepiej  tworzę tu dla Ciebie  bo wiem  że lubisz mnie czytać  kochasz jak rymuję  doskonale wiesz jak rap czuję  ale Skarbie kochany  tutaj tego nie pokażę  bo nie jestem jak Pezet  aż tak emocjonalnie nie potrafię.

waniilia dodano: 24 lipca 2011

Nie mogę zasnąć, czuję, że stało się coś złego, może śpisz, a może pokłóciłeś się z mamą, nie ogarniam. Odpalam kradzionego papierosa, czuję dym w płucach, uspokajam się, jest mi lepiej, tworzę tu dla Ciebie, bo wiem, że lubisz mnie czytać, kochasz jak rymuję, doskonale wiesz jak rap czuję, ale Skarbie kochany, tutaj tego nie pokażę, bo nie jestem jak Pezet, aż tak emocjonalnie nie potrafię.

Wiesz i nawet nie śmiałabym Ciebie zmienić. Bywa  że denerwuje mnie Twoje droczenie się ze mną  nadmierna wrażliwość  aż dziwne  iż po szkole życia jaką otrzymałeś nadal taki jesteś!   oraz fakt  że wkurzasz się  gdy czasami nie jest po Twojemu  ale to nieważne. Dwie pierwsze cechy  często bywają zaletami  a ostatnia  cóż każdy ma tak samo. Pod każdym innym względem jesteś idealny. Nienawidzę jak przesadzasz  ale też to kocham. Tylko wariaci są coś warci.

waniilia dodano: 24 lipca 2011

Wiesz i nawet nie śmiałabym Ciebie zmienić. Bywa, że denerwuje mnie Twoje droczenie się ze mną, nadmierna wrażliwość (aż dziwne, iż po szkole życia jaką otrzymałeś nadal taki jesteś!), oraz fakt, że wkurzasz się, gdy czasami nie jest po Twojemu, ale to nieważne. Dwie pierwsze cechy, często bywają zaletami, a ostatnia, cóż każdy ma tak samo. Pod każdym innym względem jesteś idealny. Nienawidzę jak przesadzasz, ale też to kocham. Tylko wariaci są coś warci.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć